Spory handlowe wnoszą atmosferę niepewności w światowym handlu i obok innych czynników, takich jak m.in. Brexit studzą nastroje inwestorów oraz przekładają się na wyhamowanie dynamiki wzrostu światowego handlu. Są też efekty uboczne wprowadzenia taryf i innych ograniczeń administracyjnych – odbiorcy szukają nowych dostawców, a dotychczasowi dostawcy próbują znaleźć alternatywne rynki zbytu. Efekt kompensacji: Unia Europejska zastępuje w pewnym stopniu USA i Chiny w ich wzajemnej wymianie handlowej.
W przypadku mającego największa skalę sporu na linii USA-Chiny w jego efekcie wymiana handlowa pomiędzy tymi dwoma krajami spadła o 38,5 mld Euro w okresie I-VI 2019 w porównaniu do analogicznego okresu przed rokiem. Planowanym działaniom i ich efektom towarzyszą jednak także efekty uboczne – handel nie cierpi próżni i miejsce dostawców, a także odbiorców pomiędzy tymi dwoma krajami zajęła Unia Europejska. W efekcie wymiana handlowa pomiędzy tymi trzema rynkami (USA, Chiny, UE) jest na plusie – wzrosła ona w omawianym okresie I półrocza br. o 22,7 mld Euro (w porównaniu z I połową 2018 r.).
Polskie przedsiębiorstwa również w większym stopniu korzystają na zwiększonym popycie na rynkach trzecich, poza wspólnotowych. Polski eksport na nie wzrósł w I półroczu o 8,7%, przede wszystkim w oparciu o dobra pośrednie (+11,6% rok do roku), ale wyraźnie zyskiwali także eksporterzy dóbr konsumpcyjnych (+7%) i inwestycyjnych – kapitałowych (+5,9%). Dla porównania – w tym samym czasie polski eksport na rynku unijne wzrósł „tylko” o 4,6%.
Dla przykładu: w I półroczu bieżącego roku polski eksport do Stanów Zjednoczonych rósł najdynamiczniej spośród 10. największych rynków polskiego eksportu – o 18,1%rok do roku liczony w PLN i o 15,5% w Euro (za GUS). W największym stopniu zyskiwał na tym polski przemysł chemiczny (w tym farmaceutyczny) – wzrost eksportu do USA w I półroczu o 18% i spożywczy (+10%). Przyspieszał także eksport do Chin – z dużo niższego pułapu, ale wrażenie robi imponujące tempo +35,5% rok do roku w I półroczu (za GUS), chociaż jego wartość wciąż jest dziesięciokrotnie mniejsza niż import z tego kraju.
Wymiana handlowa Polski z USA i z Chinami rosła nie tylko po stronie polskiego eksportu – zwiększał się także import z tych krajów, a jego dynamika był analogicznie do eksportu – największa pośród największych naszych dostawców (Chiny +14%, USA +11,7%; denominowane w złotych polskich, za GUS).
Źródło i foto: Euler Hermes