Aż 8 na 10 osób wybiera sklep, kierując się jego lokalizacją, a tylko co trzecia osoba jako kluczowy czynnik wskazuje poziom cen. Sklepy odwiedzamy często – bo aż kilka razy w tygodniu. Jakie sklepy wybieramy i ile wydajemy na zakupy? Listonic zbadał zwyczaje zakupowe Polaków.
Pandemia, ograniczenia handlu w niedzielę, a także rosnąca inflacja w ostatnim czasie mocno doświadczyły branżę handlową i jej konsumentów. Przed placówkami handlowymi pojawiło się wiele wyzwań i konieczność dostosowania się do nowych warunków. Przełożyło się to na rozwój nowych trendów takich jak Q-commerce, czyli ekspresowych dostaw w maksymalnie kilkadziesiąt minut od złożeniami zamówienia. Jednak, jak się okazuje, nie zniechęciło to Polaków do częstych wizyt w sklepach.
Większość, bo aż 53% respondentów badania przeprowadzonego przez Listonic, producenta aplikacji do planowania zakupów, przyznało, że robi zakupy kilka razy w tygodniu. Co trzeci badany (36%) odwiedza sklep raz w tygodniu, a aż 6% robi zakupy nawet codziennie.
Lokalizacja podstawowym kryterium wyboru
Co najbardziej wpływa na wybór sklepu przez konsumenta? Listonic zapytał o to swoich użytkowników i odpowiedź jest jednoznaczna. Najważniejsza jest dobra lokalizacja – aż 8 na 10 badanych (84%) wybiera sklep, kierując się tym czynnikiem. Na kolejnych miejscach znajdują się szeroka oferta dostępnych produktów – zgodnie z odpowiedziami 56% respondentów – oraz oferty promocyjne z 35% wskazań. Poziomem cen kieruje się tylko co trzeci badany (33%).
– Pomimo wrażliwości polskiego konsumenta na zmiany cen, sieci handlowe konkurują ze sobą również w oparciu o inne kryteria. Już co dziesiąta osoba zwraca uwagę na obecność programów lojalnościowych. Na znaczeniu zyskuje także autentyczność marki, idea zrównoważonego rozwoju i troska o środowisko – zauważa Małgorzata Olczak, Head of Sales w Listonic. – Musimy jednak pamiętać, że zgodnie z prognozami najwyższy wzrost cen, będący skutkiem m.in. wojny w Ukrainie, ma dopiero nastąpić. Prawdopodobnie będziemy przywiązywać coraz większą wagę do ponoszonych kosztów, a także coraz dokładniej planować nasze zakupy.
Niesprzyjająca sytuacja gospodarcza już teraz wpływa na nastroje konsumentów, co potwierdzają sondaże. Barometr Nastrojów Konsumenckich GfK wyniósł w marcu -12 pkt. Jest to kolejny od sześciu miesięcy spadek wskaźnika, tym razem o 0,6 p.p. w stosunku do poprzedniego miesiąca.
Wartość koszyka zakupowego Polaków
Zgodnie z deklaracjami respondentów badania jednorazowa kwota wydawana na zakupy u niemal 40% wynosi między 101 a 200 zł. Prawie co trzecia osoba (29%) mieści się w kwocie do 100 zł, a co czwarta (24%) – dostaje rachunek na kwotę pomiędzy 201 a 500 zł. Jak to wygląda w praktyce? Zgodnie z danymi pozyskanymi od CMR (Centrum Monitorowania Rynku) wartość koszyka zakupowego Polaków znacznie różni się w zależności od formatu sklepu.
– W małoformatowych sklepach spożywczych do 300 m2, w których zakupy często są niezaplanowane, bo robi się je po drodze, impulsywnie czy awaryjnie, w 2021 r. klienci wydawali średnio 19 zł, a do koszyka wkładali 4 produkty. Na paragonach pojawiają się często alkohole, produkty tytoniowe, napoje, słodycze czy lody – wylicza Elżbieta Szarejko, Analityk CMR.
Zgodnie z dalszymi analizami CMR w supermarketach o powierzchni 301-2500 m2 wizyty są rzadsze niż w sklepach małego formatu, jednak znacząca część klientów wychodzi z tego typu placówek obładowana siatkami – niemal co piąty konsument kupował 11-20 opakowań produktów. Przekłada się to również na wartość paragonów – w 2021 r. prawie co czwarty kupujący jednorazowo wydał na zakupy ponad 50 zł. W sklepach dyskontowych średnia wartość paragonu również wynosiła nieco ponad 50 zł, przy czym co siódmy konsument wydał jednorazowo ponad 100 zł. – Z kolei w hipermarketach kwoty drukowane na paragonach były jeszcze wyższe – średnio 75 zł, jednak około 8% zakupów miało wartość ponad 200 zł – dodaje Szarejko.
źródło: Newseria