Energy drinki to coraz popularniejsze źródło kofeiny, ich wartość sprzedaży dynamicznie rośnie. Z roku na rok plasują się coraz wyżej na liście największych kategorii FMCG. Ich wskaźnik wzrostu wartości sprzedaży jest ponad 2 razy większy niż dla kategorii substytucyjnych takich jak kawa.
Wartość sprzedaży kategorii energy/sport drink (prawie 1,52 mld zł) lokuje je na 20. miejscu pod względem wartości sprzedaży, czyli o dwie pozycje wyżej niż rok temu. Pod względem zmiany wartości sprzedaży (+11,4%, maj 2018 vs maj 2017) kategoria ustępuje tylko żółtym tłuszczom, twardym serom, lodom oraz whisky. Jednak w przeciwieństwie do żółtych tłuszczy i twardych serów kategoria ta nie rozwija się poprzez wzrosty cen na półce, a dzięki wprowadzaniu nowych produktów na rynek oraz wyborze droższego asortymentu przez kupujących.
Wysoka zawartość cukru, substancji słodzących, tauryny i innych (głównie) nienaturalnych składników sprawia, że napoje energetyczne znajdują się na przeciwnym biegunie względem wszechobecnego trendu „healthy”. Mimo to energy drinki są najszybciej rozwijającym się segmentem kategorii energy/sport drinków. Stanowią ponad 80% wartości sprzedaży tej kategorii i dodatkowo są głównym motorem jej rozwoju.
Kawa oraz herbata uznawane są za kategorie substytucyjne dla energetyków pod względem zaspokajania potrzeby zwiększenia koncentracji. Wskaźnik wzrostu wartości sprzedaży dla tych dwóch kategorii wynosi odpowiednio +5,5% oraz +1,6% i jest on zdecydowanie niższy od analogicznego wskaźnika dla segmentu energy drinków, który wynosi 12,5%.
Transakcje w małym formacie stanowią ponad 70% wartości sprzedaży dla tego segmentu, a stacje benzynowe są drugim najważniejszym kanałem sprzedaży (16,9% wartości sprzedaży). Producenci „energetyków” są więc grupą, dla której ograniczenie handlu w niedziele stanowi szansę na jeszcze większy rozwój.
Foto: Pixabay