1256 partii warzyw i owoców w 98 supermarketach wzięła pod lupę w lutym Inspekcja Handlowa w ramach dodatkowych czynności kontrolnych zleconych przez Prezesa UOKiK Tomasza Chróstnego. Kontrolerzy Inspekcji Handlowej zakwestionowali 10% produktów ze względu na brak informacji o kraju pochodzenia lub nieprawidłowe wskazanie Polski jako kraju pochodzenia.
Prezes UOKiK Tomasz Chróstny zlecił 12 lutego br. dodatkowe kontrole prawidłowości oznakowania warzyw i owoców w sklepach należących do dużych sieci handlowych. Inspekcja Handlowa sprawdza w całej Polsce, czy sieci handlowe prawidłowo podają informację o kraju pochodzenia m.in. pomidorów, ogórków, cebuli, papryki czy jabłek.
– Wprowadzanie konsumentów w błąd jest absolutnie niedopuszczalne. Jako Prezes UOKiK nie będę tego tolerował. Polskie rodziny przed zakupem powinny dysponować pełną i rzetelną informacją o produktach, które zamierzają kupić. Jeśli zależy im na tym, aby na ich stoły trafiały polskie warzywa i owoce, to nie powinni mieć wątpliwości, że takie właśnie kupują – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Nieprawidłowości wystąpiły w 37 placówkach (37,8%). Podczas kontroli inspektorzy nie mieli zastrzeżeń względem sieci Aldi, Auchan oraz E.Leclerc.
Od 12 do 27 lutego br. Inspekcja Handlowa skontrolowała 98 sklepów należących do 16 sieci handlowych. Inspektorzy sprawdzili oznakowanie 1256 partii warzyw i owoców. Do kontroli typowali przede wszystkim takie, w stosunku do których jest największe ryzyko podania błędnego kraju pochodzenia czyli pomidory, ogórki, kapusta, cebula, czosnek, marchew, jabłka. Zakwestionowali 161 partii produktów (12,8%), w tym 125 partii (10%) ze względu na brak kraju pochodzenia lub błędne wskazanie Polski jako kraju pochodzenia.
Foto: iStock.com