500 zł – tyle miałaby wynieść średnia ulga w płatnościach na ZUS wg najnowszej propozycji przedstawionej przez premiera Mateusza Morawieckiego. Już teraz można jednak przypuszczać, że z proponowanych zmian nie skorzystają handlowcy.
Z proponowanej ulgi będzie mogło skorzysta ok. 270 tys. przedsiębiorców. Jest tylko jeden warunek – ich miesięczne dochody nie mogą przekroczyć 6 tys. zł, a przychody – 10 tys. zł. Całościowy koszt takiej ulgi dla budżetu państwa powinien wynieść ok. 1,5-2mld zł. Niestety, z proponowanej ulgi prawdopodobnie nie będą mogli skorzystać handlowcy z FMCG – trudno bowiem wyobrazić sobie sklep, który mógłby funkcjonować notując przychody poniżej 10 tys. zł. Zakładając, że sklep spożywczy byłby otwarty, po odliczeniu niedzieli niehandlowych, przez 27 dni w miesiącu, jego dzienne przychody musiałyby wynosić mniej niż 370 zł, aby właściciel mógł skorzystać z proponowanej ulgi. W praktyce w takiej sytuacji prowadzenie dochodowego biznesu byłoby niemożliwe, co spowodowane jest niską marżą, jaką handlowcy uzyskują ze sprzedawanych produktów.
