Słodyczy, jak większości produktów żywnościowych, nie ominęły zmiany. Wprowadziło to do kategorii sporo urozmaicenia, w ten sposób konsumenci cały czas stają przed wyborem: pozostać przy tradycyjnych „klasycznych” słodyczach, czy sięgnąć po liczne nowinki.
Słodycze bez… cukru
Dbałość o zdrowe odżywianie w kontekście kategorii słodyczy zawsze wzbudzała kontrowersje. Z jednej strony szermowano argumentami o pladze otyłości spowodowanej przez łakocie, z drugiej wskazywano na fakt, że wystarczy zachować umiar w jedzeniu słodyczy, a nie skreślać je z jadłospisu. Są kraje, które nawet wprowadziły podatek od cukru jako drastyczne rozwiązanie. Ostatnio, w kwietniu bieżącego roku Wielka Brytania i Irlandia dołączyły do grupy 11 państw, w których taki podatek już obowiązywał. Na liście jest m.in. Francja, Węgry, Finlandia czy Norwegia.
Kraje te liczą, że spowoduje to ograniczenie spożycia słodzonych produktów. Przykładowo w Norwegii podatek obowiązuje od początku bieżącego roku i faktycznie wpłynął na obniżenie sprzedaży słodyczy i napojów gazowanych w tym kraju. Ale do budżetu trafiło pół miliarda koron mniej, niż zakładano, i nie jest tajemnicą, że część Norwegów zaczęła udawać się na zakupy za miedzę – do Szwecji, gdzie taki podatek nie obowiązuje (w Norwegii to aż 86%). O stratach publicznie mówią przedsiębiorcy z branży. W Polsce zwolennikiem podatku jest Ministerstwo Zdrowia, ale na razie toczą się rozmowy w tej sprawie.
Problem nadmiernego spożywania słodyczy nie jest jednak obcy producentom. Spowodował zmiany w portfolio wielu z nich. Oferty firm zostały wzbogacone o słodycze ze zdrowymi składnikami z kategorii tzw. superfoods, np. z nasionami i orzechami. Jednocześnie ograniczona została ilość sztucznych barwników, konserwantów i dodatków. Systematycznie zaczęła spadać zawartość cukru – przodują w tym słodycze przeznaczone dla osób dbających o sylwetkę i dla… dzieci. W tym drugim przypadku to rodzice pilnują, by ich pociechy odpowiednio się odżywiały i z uwagą studiują etykiety produktów. Dlatego śledzą pilnie pojawiające się na rynku nowinki, by z ich grona wyselekcjonować te, które można bez obaw kupić dziecku. Stąd wzmożone zainteresowanie cukierkami czy żelkami z witaminami, ciasteczkami zbożowymi.
Słodycze z misją
W ogóle trend funkcjonalności i naturalności ma coraz większe grono zwolenników wśród konsumentów lubiących słodycze. To osoby, które nie chcą z nich zrezygnować, ale ze względów zdrowotnych muszą wyeliminować niektóre składniki z diety. To z myślą o nich stworzono produkty bezcukrowe (np. czekolady, gumy do żucia, pastylki miętowe), o obniżonej zawartości cukru lub tłuszczu (produkty light) oraz bezglutenowe (m.in. ciastka, batoniki, cukierki i praliny). Zwłaszcza wyroby pozbawione glutenu zyskują na popularności, a przekąski tego typu oferuje coraz więcej marek.
Prozdrowotne nowinki zawitały szczególnie do ciastek, które mają wersje wyprodukowane z pełnoziarnistej mąki i naturalnych składników, jak otręby, nasiona, orzechy, rodzynki, kakao, sezam. Takie przekąski, które nie dostarczają organizmowi nadmiernej ilości cukru i tłuszczu są na topie.
Osobnym zjawiskiem jest poszukiwanie zdrowej żywności wśród słodyczy przez klientów amatorsko uprawiających sport, czy czynnie spędzających na powietrzu każdą wolną chwilę – ta grupa zgłasza zapotrzebowanie na słodkie przekąski niwelujące skutki zwiększonego wysiłku fizycznego. Stąd np. oferta na rynku batonów energetycznych o odpowiednio dobranych przez specjalistów składnikach czy produktów „fitness”, pozwalających zwłaszcza paniom na beztroską chwilę „słodkiego zapomnienia”.
Renesans produktów na wagę
Łakocie na wagę w ostatnim czasie triumfalnie wróciły do łask. Wiele placówek handlowych oprócz oferty paczkowanych słodyczy wygospodarowuje miejsce na sprzedaż luzem cukierków, ciastek, wafelków. Ten asortyment najczęściej jest w tej formie kupowany. Atutem jest brak limitu wagowego, wybrane słodycze można kupić nawet na sztuki, a w tym wariancie są one tańsze od wersji w opakowaniu. Część sklepów ujednolica ceny, aby klient mógł skomponować mieszankę złożoną z kilku różnych produktów. Należy jednak wówczas pilnować zatowarowania, by nie zabrakło pełnego asortymentu.
Produkty na wagę mogą być sprzedawane przez cały rok, w tygodniach przedświątecznych oferta może być dodatkowo poszerzona o charakterystyczne dla tego okresu słodycze, jak pierniki, czekoladowe mikołaje, jajeczka, czy zajączki.
Podziel się ze mną
Wśród dzieci zapanowała tymczasem moda na produkty, którymi można podzielić się z kolegami z przedszkola, klasy czy z podwórka. Stąd powodzeniem cieszą się wszelkie czekoladki, batoniki czy wafelki, które z łatwością można podzielić na mniejsze części. Taki model konsumpcji jest dla najmłodszych interesującym doświadczeniem, bowiem już w dzieciństwie uczy zwracania uwagi na potrzeby innych, eliminuje postawy egoistyczne.
Wzrost segmentu „premium”
Zaobserwować można również mocny rozwój słodyczy z segmentu „premium”. Kuszą one klientów sklepów eleganckimi opakowaniami oraz oryginalnymi smakami. W tej grupie spotkać można m.in. propozycje czekolad z ciekawymi dodatkami, wybiegającymi poza te standardowe, najczęściej używane. To także pole do popisu dla ekskluzywnych pralin proponujących różnego typu nadzienia. Przykładem są ostatnie nowości rynkowe takie, jak likwory o smaku wódki, whisky i brandy oraz o smaku malinówki i cytrynówki, czyli tradycyjnych smaków polskich nalewek.
Można zaobserwować także rosnącą obecność słodkich produktów z różnych stron świata, np. croissanty. Dla wielu osób będzie to wspomnienie wakacyjnych wojaży, dla części wielbicieli słodyczy taka inspiracja propozycjami z odległych zakątków świata może stanowić zachętę do późniejszego wyjazdu.
Osobnym trendem, który wzmacnia popyt w kategorii „luksusowych” słodyczy jest rozwój limitowanych, sezonowych serii łakoci. Oczekiwania wobec słodyczy rosną też w związku z substancjami, które nie są mile widziane w ich składzie. Konsumenci liczą nie tylko na zmniejszenie kaloryczności, czy zdrowe dodatki, lecz także na zamianę mniej korzystnych dla zdrowia składników na te bardziej pożądane, np. sztucznych barwników na ekstrakty roślinne (z warzyw, ziół lub przypraw).
Foto: Pixabay