Polski rynek słodyczy w górę

Producenci

Polski rynek słodyczy w górę

18 grudnia 2020

Polski rynek słodyczy w tym roku notuje wzrosty, pomimo licznych wyzwań wynikających m.in. z pandemii i wprowadzanych obostrzeń. Do innych czynników wpływających na sytuację branży należą m.in. dodatkowa opłata nałożona na zakup ziaren kakao oraz zmiany preferencji konsumenckich i dokonywanych wyborów zakupowych. 

Wartość polskiego rynku słodyczy czekoladowych wynosi obecnie 7,64 mld zł (dane za okres listopad 2019 – październik 2020 r.). W porównaniu z analogicznym okresem w roku ubiegłym oznacza to wzrost z dynamiką na poziomie +2,5%*. Największy segment na rynku czekoladowym – czekolady w tabliczkach jest wart obecnie 2,16 mld zł.  To wzrost o 5,3% w porównaniu z analogicznym okresem w zeszłym roku (tak podaje E. Wedel za Nielsen).

Łańcuch dostaw w obliczu pandemii

Na tegoroczny obraz branży w obszarze surowców wpływ miała także pandemia. Producenci musieli zmagać się z niepewną sytuacją związaną z ryzykiem przerwania łańcucha dostaw i ryzykiem wstrzymania produkcji np. przez opóźnienia w dostawach surowców. Aby temu zapobiegać, firmy wzmacniają działania zabezpieczające zapasy surowców i koncentrują się na monitorowaniu zagrożeń. Innym obszarem jest ryzyko wstrzymania produkcji przez czynnik chorobowy.

Zmiany w obrazie czekoladowych segmentów

Pandemia i wynikające z niej obostrzenia zweryfikowały codzienność Polaków, co z kolei miało swoje odzwierciedlenie w podejmowanych decyzjach zakupowych. Wzrosty sprzedaży notowały tabliczki, również podczas obowiązywania najsurowszych obostrzeń w marcu i kwietniu. Chętniej wybierano produkty tańsze (np. w porównaniu z pralinami), które można konsumować na kilka razy (zakupy robiono rzadziej, często na zapas). Za popularnością tabliczek stoi także stosunkowo długi termin przydatności do spożycia oraz zwrot konsumentów ku samodzielnemu przygotowywaniu posiłków, w tym domowych wypieków. W związku z tym trendem wzrosty notują także chałwy i słodkie kremy do smarowania.

Praca i nauka zdalna, zamknięcie punktów gastronomicznych i rozrywkowych, obowiązek zasłaniania nosa i ust w przestrzeni publicznej – wszystkie te czynniki ograniczyły okazje zakupowe formatów impulsowych tj. batony, wafle czy lody na patyku oraz w rożku. Produkty impulsowe po gwałtowanych spadkach na wiosnę, kończą rok z dodatnią dynamiką, jednak powrót do znanego z poprzednich lat obrazu kategorii będzie w pełni możliwy zapewne po zniesieniu ograniczeń i ustabilizowaniu się sytuacji. Podobnie wygląda położenie cukierków i lizaków, które mierzą się z zamknięciem szkół.
– Polacy w trakcie pandemii nie zrezygnowali ze słodyczy, jednak zmieniły się zwyczaje ich konsumpcji – wpływa to na wzrost popularności pewnych segmentów, kosztem innych. Decyzje zakupowe podejmowane są bardziej świadomie, co wynika z rzadszych, ale bardziej obfitych zakupów, podczas których wybieramy produkty marek, którym ufamy. To jednak także kontynuacja obecnego od kilku lat trendu, w związku, z którym produkty pożądane cechuje wysoka jakość i pochodzenie składników. W trosce o indywidualny dobrostan i poczucie harmonii w duchu well-being, Polacy nie tylko oczekują produktów ułatwiających dokonywanie świadomych wyborów żywieniowych. Zwracają także coraz częściej uwagę na transparentność łańcucha dostaw i odpowiedzialne podejście firm do prowadzenia działalności biznesowej. Nie jest to jeszcze trend masowy (jak np. w krajach Europy Zachodniej), jednak od kilku lat obserwujemy jego konsekwentny rozwój – mówi Aleksandra Kusz vel Sobczuk, Kierownik Komunikacji Korporacyjnej firmy Wedel.

*E.Wedel za Nielsen – Panel Handlu Detalicznego, Cała Polska z Dyskontami (Food), sprzedaż wartościowa, okres listopad 2018-październik 2019 i okres listopad 2019-październik 2020, kategoria: Słodycze czekoladowe: Tabliczki czekoladowe, Praliny, Batony, Batony Muesli, Wafle impulsowe, Figurki czekoladowe, Bite Sizes.