– W najbliższych latach popyt na wędliny może maleć o 2-3% rocznie – mówi Janusz Rodziewicz, prezes Stowarzyszenia Rzeźników i Wędliniarzy RP. To oznacza, że nie uda się odwrócić spadkowego trendu w spożyciu szynek i kiełbas, który trwa od 2008 r.
W 2014 r. na przeciętnego Polaka przypadało niespełna 24,4 kg wędlin – wynika z danych GUS. To niemal 1 proc. mniej niż rok wcześniej i aż 15 proc. poniżej poziomu spożycia z 2008 r. Tylko w II kwartale 2015 r. nasze wydatki na wędliny zmalały o 3,1% do ponad 3,6 mld zł – wynika z danych GfK.
Janusz Rodziewicz wyjaśnia, że na popularności tracą głównie wędliny najtańsze. – Ciężar zakupów przesuwa się w stronę wyrobów wyższej jakości – zwraca uwagę Tomasz Łączyński, prezes Zakładów Mięsnych Pekpol Ostrołęka.
– Polacy wybierają także coraz chętniej wyroby mięsne produkowane bez fosforanów, o obniżonej zawartości soli, bez glutaminianu sodu czy bez glutenu – zaznacza Krzysztof Kania, szef Chrzanowskiej Manufaktury Wędlin.
PAP