Nie milkną echa nielegalnego uboju krów w jednej z rzeźni w województwie mazowieckim. Główny Lekarz Weterynarii zarządził kontrole zakładów w całym kraju, zapewniając jednocześnie, że mięso dostępne w sklepach jest bezpieczne. Ponadto w poniedziałek do Polski przylecą inspektorzy Komisji Europejskiej, by przyjrzeć się bliżej sprawie.
Paweł Niemczuk, Główny Lekarz Weterynarii podczas konferencji prasowej przyznał, że mięso z nielegalnego uboju trafiło na rynki 10 krajów oraz do ok. 20 punktów w Polsce. Aktualnie wycofuje się je z rynku. Zapewnił również, że obecne w sklepach mięso jest bezpieczne. Poinformował, że rozmawiał na temat tego zdarzenia podczas spotkania szefów weterynarii z krajów Unii Europejskiej, do którego doszło w tym tygodniu w Brukseli. Główny Lekarz Weterynarii zapewnił, że był to przypadek incydentalny, a żywność pochodząca z Polski jest bezpieczna. W celu lepszej kontroli Inspekcji Weterynaryjnej nad ubojniami zaproponowano zmianę przepisów, mającą wprowadzić stały monitoring w rzeźniach. W zakładach w całym kraju zapowiedziano kontrole. Będą one prowadzone we współpracy z innymi służbami, m.in. policją oraz prokuraturą.
Na temat sprawy wypowiedział się również minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski, który przyznał, że to przypadek jednostkowy, ale niewątpliwie psuje wizerunek polskiej żywności. Minister uprzedził jednocześnie, że jeżeli gdziekolwiek w Polsce podobna sytuacja miałaby miejsce, to będą wyciągane „konsekwencje dramatyczne”, jak zamknięcie zakładu i ukaranie wszystkich biorących udział w tym procederze – nie tylko właścicieli i pracowników ubojni, ale też rolników sprzedających chore krowy.
W poniedziałek do Polski przybędą inspektorzy Komisji Europejskiej, by przyjrzeć się sprawie nielegalnego uboju krów. Unijny komisarz ds. zdrowia i bezpieczeństwa żywności, Vytenis Andriukaitis mówił, że służby europejskie pozostają w stałym kontakcie z polskimi władzami.
Źródło: PAP
Foto: Pixabay