Konsumenci nigdy nie byli tak świadomi i wymagający. Oczekują, że producenci wyeliminują z żywności wszelkie niekorzystne składniki bez uszczerbku dla jej walorów smakowych. Szukają pełnych informacji o produkcie włącznie z danymi o miejscu jego wytworzenia, pozyskiwaniu składników czy procesach produkcyjnych. Przykładają wagę do tego, czy na pewno produkcja odbywa się z poszanowaniem zasad etyki. Chętnie także przyglądają się propozycjom, które są dopasowane do ich stylu życia, pracy, indywidualnej diety czy nawet nastroju.
Rosnąca presja konsumencka i regulacyjna wymagać będzie od firm szybkiej reakcji w zakresie wprowadzenia innowacyjnych produktów, jak i zmiany ich składu poprzez np. ograniczenie ilości tłuszczów, cukrów lub soli. Dlatego wyzwaniem dla producentów, którzy zmienią formułę produktu będzie zachowanie smaku i jakości żywności przy jednoczesnym wyeliminowaniu niekorzystnych składników. Biorąc pod uwagę przyzwyczajenia konsumentów, zmiana technologii produkcji będzie musiała odbywać się stopniowo i rozciągnie się w czasie.
W ramach nowych regulacji światowych widoczne jest coraz bardziej restrykcyjne podejście w kontekście zawartości, m.in. cukru w produktach. Tzw. podatek cukrowy został już wprowadzony w niektórych krajach – od kwietnia tego roku Wielka Brytania i Irlandia dołączyły do krajów, które go wprowadziły, a dotyczy on napojów o dużej zawartości cukru. Na wspomnianych rynkach duże koncerny obniżyły już zawartość słodkiego składnika w swoich produktach. Podobne kroki podjęły także władze Francji, Belgii, Portugalii, Estonii, Danii, Norwegii, Meksyku i RPA, które przy pomocy narzędzi podatkowych chcą aktywnie walczyć ze złymi nawykami żywieniowymi, otyłością i problemami zdrowotnymi swoich obywateli.
Dzisiejsi konsumenci oczekują także szczegółowych informacji na temat pozyskiwania składników i procesów produkcyjnych. Według Raportu Mintel z 2018 r. przejrzystość przybiera wiele form – niektórzy klienci chcą po prostu wiedzieć, gdzie produkt został wyprodukowany. Aż 55 proc. Polaków powyżej 16 roku życia chętniej ufa firmom, które wytwarzają swoje produkty w ich ojczystym kraju. Aktualnie od producentów oczekują oni rzetelnych informacji o miejscu, ale także sposobie oraz zasadach uprawy, hodowli, pozyskiwania i przetwarzania surowców. Producenci coraz częściej promują swoje produkty jako „naturalne” czy „ekologiczne”. Coraz istotniejsza staje się także kategoria dotycząca produkcji zgodnie z zasadami etyki w kwestiach takich jak np. dbałość o dobrostan zwierząt i otoczenia czy też np. stosowanie przyjaznych dla środowiska opakowań.
W ramach istotnego trendu widzi się pojawiające się nowe receptury, formy i porcje, które zapewniają konsumentom możliwość dopasowania produktu do stylu życia, pracy, diety czy nastroju. Konsumenci coraz bardziej skoncentrowani na dbaniu o siebie, będą więc szukać składników, produktów i połączeń zapewniających nie tylko korzyści odżywcze, ale także emocjonalne, które np. pomogą w rozładowaniu stresu. Z pewnością pojawiają się tu możliwości wprowadzenia na rynek nowych produktów, które przy odpowiednio prowadzonej komunikacji marketingowej i dostępności nie tylko w zakresie bycia w „zasięgu ręki”, ale także w aspekcie cenowym, pomogą pozyskać nowe grupy odbiorców, także wśród tzw. iGeneracji. Ta zdecydowanie nastawiona jest na dopasowanie produktów do osobistych oczekiwań. Dodatkowo potrafi one nie tylko być lojalna, ale także może stanowić swego rodzaju wyznacznik tego, co na rynku już niedługo będzie popularne.
Źródło: Bogna Zasadzka, Ekspert ds. rynku spożywczego DNB Bank Polska S.A.
Foto: iStock.com