Producenci żywności łapią oddech

Producenci

Producenci żywności łapią oddech

Z miesiąca na miesiąc poprawiają się nastroje sektora, rośnie też sprzedaż. Już niemal co druga firma przyznaje, iż produkcja jest już wyższa niż przed rokiem, ale dla 80% firm problemem pozostają rosnące koszty – wynika z danych Food Research Institute.  

Sprzedaż żywności nie była ograniczana podczas pandemii i sklepy spożywcze jako jedne z nielicznych pracowały w miarę normalnie, ale nie znaczy to, że sektor nie odczuwał zmian spowodowanych ograniczeniami w pracy handlu czy logistyki.

Z danych Food Research Institute, które “Rzeczpospolita” opublikowała jako pierwsza, wynika, że już niemal co druga firma przyznaje, iż produkcja jest już wyższa niż przed rokiem, a w 36% porównywalna. O spadku r./r. mówi 15% (a jeszcze w lutym wskazywało tak 22%).

– Sytuacja się ustabilizowała, menedżerowie są skupieni na przyszłości. Jeśli pamięć o pandemii pozostała w firmach, to raczej tylko w formie planów rozwojowych uwzględniających popandemiczne oczekiwanie konsumentów – mówi Dariusz Chołost, General Manager w Food Research Institute.

Aż 80% firm wskazuje jednak na wzrost kosztów. – Pierwsze półrocze 2021 r. w Mlekpolu to wzrost produkcji o 3%. Większa produkcja mleka niestety nie idzie w parze z rentownością. (…) Coraz wyższe koszty pozyskania mleka w gospodarstwach i niekorzystne warunki pogodowe prawdopodobnie wpłyną na spadek produkcji mleka w III kwartale – mówi Małgorzata Cebelińska, Dyrektor Handlu SM Mlekpol.

Także branża słodyczy wciąż mierzy się z utrudnieniami wywołanymi przez pandemię. – Wystąpiły zmiany w konsumpcji poszczególnych kategorii. Część odnotowała straty, m.in. upominkowe praliny czy gumy do żucia. (…) Znacząco jednak wzrosła sprzedaż naszych produktów na rynku polskim. (…) Zależy nam na rozwoju portfolio na rodzimym rynku, bo dziś blisko 80% towaru idzie na eksport –  mówi Marek Moczulski, Prezes Unitop.

Źródło: Rzeczpospolita