Bez względu na sezon, zakupy są najczęściej planowane w niedziele oraz w poniedziałki. Najrzadziej zdarza się to w piątki i w soboty. Gazetki sieci dyskontowych zwyciężają na etapie planowania wizyt w sklepach, co w dużej mierze związane jest z dużą częstotliwością ich ukazywania się.
– Z zebranych danych wynika, że konsumenci najczęściej planują zakupy w niedzielę lub w poniedziałek. Ta czynność jest zwykle podzielona na dwa etapy. Pierwszym z nich jest przeglądanie gazetek z nowymi akcjami promocyjnymi, obowiązującymi w nadchodzącym tygodniu. W drugiej kolejności klienci uzupełniają swoje listy nazwami produktów, wpisując te, których nie znaleźli podczas wertowania publikacji – informuje ekspert z Grupy Mobilnej Qpony-Blix.
Użytkownicy aplikacji zakupowych najrzadziej tworzą listy w piątki i w soboty. Dr Faliński stwierdza, że w tych dniach zakupy przeważnie mają impulsywny charakter. Według eksperta, w dobie zakazu handlu w niedziele Polacy coraz częściej rezygnują z weekendowych wizyt w sklepach i omijają je szerokim łukiem. Korki, tłumy, kolejki do kas i mocno przebrane towary zniechęcają konsumentów do tego typu aktywności na dzień przed zamknięciem sklepów.
– Dane wskazują na wysoką aktywność klientów w sieciach handlowych w soboty, zwłaszcza w godzinach porannych. W mojej opinii, w tej kwestii niewiele się zmieniło od zeszłego roku. Użytkownicy aplikacji rzadko planują zakupy pod koniec tygodnia, bo korzystają z wcześniej przygotowanych list – podkreśla Maciej Sutryk, Head of Product w Grupie Mobilnej Qpony-Blix.
Listy zakupów są najczęściej tworzone w województwie małopolskim, mazowieckim i śląskim. W tych częściach Polski konsumenci również statystycznie najczęściej chodzą na zakupy spożywcze. Z kolei najmniej aktywni klienci mieszkają w świętokrzyskim. Jest ono na ostatnim miejscu w zestawieniu. Poprzedza je lubelskie i podlaskie.
Ponad 80% osób korzystających z aplikacji agregujących promocje najczęściej planuje zakupy, dodając do swoich list produkty występujące w gazetkach sieci handlowych. Zdaniem Macieja Sutryka, dla tych konsumentów jest to najbardziej oczywisty sposób wybierania potrzebnych artykułów. Rzadziej stosowane jest ręczne zapisywanie nazw towarów lub wybieranie ich z proponowanego katalogu.
– Dane jasno pokazują, że konsumenci najczęściej dodają do list zakupów propozycje Biedronki, Lidla i sieci Kaufland. Oczywiste jest to, że w tym zestawieniu prym wiodą dyskonty i te firmy, które postawiły na wyraźne wyodrębnienie kategorii produktów w swoich gazetkach. Tym samym ułatwiły konsumentom uzyskanie informacji o nich – analizuje prezes Faliński.
Ekspert z Grupy Mobilnej Qpony-Blix dodaje, że w skali tygodnia Biedronka wydaje więcej gazetek niż konkurencja. Od 2018 roku jej średnia wynosi prawie 6 publikacji tygodniowo. Pozostali gracze w okresie 7 dni przedstawiają ok. 3-4 ofert promocyjnych. To wyraźna różnica. Liczba wydawnictw ma znaczenie w procesie wybierania produktów, ponieważ użytkownicy są na bieżąco informowani o każdej gazetce. Do najrzadziej wybieranych sklepów należą Selgros i Stokrotka.
Źródło: Monady News
Foto: shutterstock.com