Płatność tylko kartą? Płatność tylko gotówką? Czy to jest zgodne z przepisami?

Aktualności

Płatność tylko kartą? Płatność tylko gotówką? Czy to jest zgodne z przepisami?

22 listopada 2023

Klient nasz pan – choć dla wielu hasło to brzmi jak przebrzmiały slogan, to jednak powinno wciąż obowiązywać, zwłaszcza wtedy, gdy chodzi o płatności. Klientami sklepów spożywczych są osoby z różnych grup społecznych i wiekowych. Dla jednych, zwłaszcza osób starszych, wciąż najważniejszym sposobem płacenia za codziennie zakupy jest gotówka. Młodsi wolą płatności bezgotówkowe: kartą, smartwatchem, blikiem. Dla każdego jednak najważniejsze jest to, że ma swobodę wyboru i może zapłacić tak, jak ma ochotę. Niestety, czasem ta „wolność w płatnościach” jest ograniczana.

Jak wynika z badań Narodowego Banku Polskiego dotyczących zwyczajów płatniczych, w Polsce nie ma jednego, generalnie dominującego instrumentu płatniczego1, a konsumenci w naszym kraju korzystają z możliwości sposobów płacenia, jakie dostępne są na rynku. Zauważa się jednak zróżnicowanie formy w zależności np. od wysokości kwoty, miejsca zapłaty, produktu zakupowego. W ostatnim czasie, w wyniku pandemii, na popularności zyskały transakcje bezgotówkowe, za pomocą kart płatniczych oraz aplikacji w smartfonach i zegarkach. Nie oznacza to bynajmniej końca płatności w gotówce. Jednak żądanie płatności tylko w gotówce, jak to ma miejsce w wielu sklepach w małych miejscowościach, jest ewidentnym ograniczeniem swobody klientów. Podobnie rzecz się ma, gdy sklep żąda płatności jedynie kartą. Zarówno jedno, jak i drugie ograniczenie stoi w sprzeczności z równym traktowaniem klientów. Czy to już dyskryminacja? Nie, pod warunkiem, że nie dochodzi do takich sytuacji jak np. w USA na stacjach benzynowych, gdzie klient płacący gotówką płaci mniej za paliwo! Dlaczego? Bo za operację dokonywaną bezgotówkowo banki i operatorzy pobierają od przedsiębiorców słone dodatkowe opłaty, które ostatecznie ponosi klient.

Wiele możliwości, więcej klientów

Jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze – mówi powiedzenie. Jest ono uzasadnione także w stosunku do handlu i metod płatności. W Polsce konsumenci mają możliwości uiszczenia rachunku na kilka sposobów, które generalnie dzielimy na gotówkowe i bezgotówkowe (za pomocą różnego rodzaju kart, przez telefon zbliżeniowo, Blikiem, zbliżeniowo zegarkiem, a nawet na numer telefonu). im więcej możliwości ma klient, tym czuje się bardziej komfortowo, bo nie jest ważne, że w danym momencie zapomniał portfela albo smartfona – dostępne technologie pozwalają zapłacić za towar czy usługę w dowolnej technologii. Wydaje się więc, że dostępność wyboru płatności w różny sposób może wpływać, i zapewne wpływa, na popularność danego punktu handlowego.

Jak zmieniają się płatności Polaków?

Podobno gotówkę najczęściej wpłacamy podczas zbiórek charytatywnych, płacimy nią, robiąc zakupy na straganach, w kioskach, u sprzedawców ulicznych, w automatach biletowych, parkomatach, a także na poczcie, za usługi i w małych, osiedlowych sklepach z artykułami codziennego użytku (aż niemal 53%). karty natomiast najczęściej używamy na stacjach benzynowych, w hipermarketach, sklepach z artykułami przemysłowymi oraz płacąc rachunek w restauracji. Wyniki te poznaliśmy dzięki badaniom przeprowadzonym przez Narodowy Bank Polski „Zwyczaje płatnicze w Polsce w 2020 r.”. We wspomnianym raporcie, a więc w wynikach badań przeprowadzonych w pierwszym roku pandemii Covid-19 (co ważne dla stanu obecnego), mówi się, że gotówka jest nadal najbardziej rozpowszechnionym instrumentem płatniczym. W ciągu 2020 roku skorzystało z niej 97,8% badanych. Jednak „w codziennych transakcjach w fizycznych sklepach i punktach usługowych gotówka straciła, w stosunku do badań z poprzednich lat, pozycję dominującą, odpowiadając za 46,4% liczby transakcji i 29,3% ich wartości – przeważając tylko przy płatnościach do 25 zł i od 25 do 50 zł (stanowiąc odpowiednio 69,3% i 52,7% tych transakcji). kierunek zmian pokazuje również porównanie z wynikami poprzednich badań – na przełomie 2011 r. i 2012 r. płatności gotówkowe odpowiadały za 81,8% liczby transakcji i 63,7% wartości zrealizowanych transakcji, zaś w 2016 r. za 53,9% liczby i 41,1% wartości transakcji”.

Rośnie możliwość płatności bezgotówkowych

Jak wyraźnie pokazują przytoczone dane – rośnie popularność płatności bezgotówkowych. Do rozwoju tego trendu w dużej mierze przyczynia się działalność Fundacji Polska Bezgotówkowa, która powstała w 2017 roku z inicjatywy sektora finansowego. Partneruje jej 14 banków, 9 agentów rozliczeniowych, a także kilkanaście innych instytucji, w tym m.in. Związek Banków Polskich, komitet Agentów Rozliczeniowych. FPB realizuje projekty popularyzujące płatności bezgotówkowe zarówno wśród konsumentów, jak i przedsiębiorców – np. poprzez oferowanie bezpłatnego montażu i użytkowania terminala za 0 zł przez 12 miesięcy do obrotu w wys. 100 tys. zł. Jak poinformował NBP, na koniec czerwca 2022 r. w polskich przedsiębiorstwach funkcjonowało 1,2 mln terminali płatniczych (dziś to 1,5 mln), z których można było skorzystać w 880 tys. placówek handlowych (wszystkich branż) i usługowych. Jak szacowała wówczas dla agencji Newseria Biznes Joanna Erdman, prezes zarządu Fundacji Polska Bezgotówkowa, było wówczas ok. 500-600 tys. miejsc, gdzie takie terminale i płatności bezgotówkowe jeszcze nie dotarły2. – Popularność płatności mobilnych obserwowaliśmy szczególnie w pandemii, kiedy rosła nam grupa klientów, którzy chętniej płacili telefonem. Miało to związek z obawami przed zarażeniem koronawirusem – dzieliła się spostrzeżeniami z agencją Newseria Biznes prezes J. Erdman. Dowodziła też, że o utrzymaniu się tego trendu świadczy fakt, że w 2023 roku już co piąta transakcja jest wykonywana w taki właśnie sposób.

Gotówka zyskuje na znaczeniu?

Warto w tym miejscu przytoczyć dane z raportu „Zwyczaje płatni
cze a postrzeganie metod płatności: badanie konsumenckie 2022” zaprojektowanego przez Polasik Research, a realizowanego na reprezentatywnej próbie dorosłych polskich konsumentów przez agencje badawcze kantar Polska i Minds & Roses, w ramach programu badawczego FPB. Otóż wykazało ono, że „w 2022 r. znacząco wzrósł odsetek osób, które ponownie zaczęły postrzegać gotówkę jako szybką i wygodną.” Jak twierdzą autorzy dokumentu, to „odwrócenie trendu można tłumaczyć aktywną komunikacją w mediach społecznościowych ze strony organizacji społecznych i politycznych proponujących akcję „Płać gotówką”, a także zanikającym wpływem czynników wynikających z pandemii COViD-19”. Faktem jest, że aż 83% ankietowanych (o 2% więcej niż w 2018 r.) uważa gotówkę za ten rodzaj płatności, który pozwala na większą kontrolę nad finansami (dla kart to 55%, dla płatności zbliżeniowych 47%, dla Blik 49%). – Gotówka wciąż wyraźnie przewyższa cyfrowe płatności w zakresie postrzegania jej, jako metody zapewniającej poczucie kontroli nad wydatkami i budżetem domowym – wskazują autorzy raportu. Co więcej, gotówka uważana jest za bardziej bezpieczny środek płatności – tak uważa aż 76% rodaków (karta – 73%, płatności zbliżeniowe – 53%, Blik – 62%). Jeśli chodzi o dwie pozostałe kategorie, pod kątem których badano Polaków, jak wygoda i szybkość transakcji, to gotówka znacznie traciła do pozostałych form płatności. To nie powinno być dla nas zaskoczeniem, podobnie jak fakt, że z form bezgotówkowych korzystają głównie osoby bardzo młode, a starsi konsumenci wybierają płatności z wykorzystaniem gotówki.

Nie wszędzie zapłacimy plastikiem

Dla zaspokojenia ciekawości czytelników „Poradnika Handlowca”, warto przytoczyć także inne dane zebrane przez w/w zespół firm badawczych. Wskazują one, że mimo programu Polska Bezgotówkowa i działań marketingowych liczba terminali w Polsce na 1000 mieszkańców nie wszędzie przekracza 14 (założenia FPB). Poziom ten osiągnięty został w powiatach na zachodzie kraju i w okolicach Warszawy. Wyraźnie mniejsze możliwości skorzystania z płatności telefonem, kartą czy zegarkiem mają konsumenci we wschodniej Polsce. Autorzy opracowania „Mapa Polski Bezgotówkowej” piszą, że liderami w kwestii nasycenia terminalami z Programu są takie powiaty jak: tatrzański (woj. małopolskie) – 33,38 terminali na 1 tys. mieszkańców, pucki (woj. pomorskie) – 28,54 terminali na 1 tys. mieszkańców oraz nowodworski (woj. pomorskie) – 27,43 terminali na 1 tys. mieszkańców. Najniższe wskaźniki odnotowano w powiatach: skierniewicki (woj. łódzkie) – 5,54 terminali na 1 tys. mieszkańców, łomżyński (woj. podlaskie) – 5,69 terminali na 1 tys. mieszkańców oraz przemyski (woj. podkarpackie) – 5,74 terminali na 1 tys. mieszkańców. Naturalna jest zdecydowana przewaga liczby terminali w placówkach handlowych (aż 25,6% udziału w ogólnej liczbie tych urządzeń), gdyż tu wymagana jest sprawność obsługi klienta i wygoda wykonania płatności. klienci płacą bezgotówkowo także m.in. za usługi takie jak fryzjerskie czy kosmetyczne (22,8%), a także za rachunki i opłaty (11,8%). Jak widać program „Polska Bezgotówkowa”, który przyczynić się miał również do ograniczenia działalności tzw. szarej strefy w gospodarce, został przystopowany przez nasze, konsumenckie przyzwyczajenia i poczucie, że w wyniku transakcji przez terminal zarabiają banki, a tracą przedsiębiorcy, czyli gdy operowaliśmy pieniądzem metalowym i papierowym, realizowaliśmy akcję „Płać gotówką”. Najważniejsze jest jednak to, że w Polsce klient ma wybór, w jakiej formie chce zapłacić – gotówką czy w inny sposób, bo pieniądz zawsze jest w obiegu – fizycznie albo wirtualnie.

BEATA MARCIŃCZYK

[1] https://nbp.pl/wp-content/uploads/2022/09/zwyczaje_platnicze_Polakow_2020.pdf
[2] https://biznes.newseria.pl/news/na-rynku-dziala-juz, p32237402