Oferta centrów handlowych jest zdaniem Polaków bardzo zbliżona, dlatego decyzja o wyborze centrum, w którym robimy zakupy jest prosta – centrum musi być blisko miejsca zamieszkania lub powinien być do niego dobry dojazd – wynika z badania ARC Rynek i Opinia.
Polacy pytani o to, czy w ciągu ostatniego roku zmieniła się w ich przypadku częstotliwość odwiedzania centrów handlowych odpowiadają, że nie. Połowa badanych przyznaje, że odwiedza centra handlowe tak samo często jak dotychczas, jedna czwarta, że nieco rzadziej i jedna czwarta, że częściej.
Co decyduje o wyborze centrum handlowego? Zdecydowanie na pierwszym miejscu jest dobry dojazd (59%), na kolejnym zaś bliskość miejsca zamieszkania (56%). Pozostałe kryteria są mniej ważne: lepsza od innych oferta sklepów (32%), brak innego centrum handlowego w okolicy (28%), dobre rozplanowanie przestrzeni (25%). Kwestie związane z estetyką centrum, szczególną ofertą rozrywkową czy gastronomiczną mają zdecydowanie mniejsze znaczenie.
Polacy nie widzą specjalnie różnic między poszczególnymi centrami. 72% respondentów twierdzi, że ta ich oferta jest do siebie podobna, zaś jedna osoba na dziesięć przyznaje, że jest niemal identyczna.
– Z naszego badania wynika, że mimo ograniczeń handlu w niedziele oraz dostępności coraz to nowych sklepów online popularność centrów handlowych nie maleje. Sklepy tradycyjne mają tą przewagę nad internetowymi, że można w nich obejrzeć towar, przymierzyć, zobaczyć, czy rzeczywiście odpowiada naszym wymaganiom, porównać z innym – komentuje Marcin Powiłański, Key Account Manager z ARC Rynek i Opinia.
– Warto też zwrócić uwagę na kryteria wyboru centrów handlowych. Tak naprawdę nic nie jest w stanie przebić bliskości centrum i dobrego dojazdu. Stosunkowo niewiele osób wskazuje wydarzenia specjalne organizowane na terenie centrum jako coś, co przyciąga ich w dane miejsce. Trzeba mieć świadomość, że na przykład organizacja premiery filmu w centrum handlowym z udziałem aktorów tego filmu może przyciągnąć, ale określoną widownię i tylko w określonym celu. Te same osoby lub ich rodzice, jeśli jest to impreza dla dzieci, nie zaczną z tego powodu przyjeżdżać do tego centrum na zakupy – dodaje Marcin Powiłański.