Deloitte: Zmiany zachowań konsumentów w czasach epidemii Covid-19

Detal/Hurt

Deloitte: Zmiany zachowań konsumentów w czasach epidemii Covid-19

Mimo złagodzenia przez rząd restrykcji spowodowanych epidemią koronawirusa, polscy konsumenci nie wrócili do swoich zakupowych przyzwyczajeń sprzed paru miesięcy. Jak pokazują w najnowszym raporcie pt. „Global State of the Consumer Tracker” eksperci firmy doradczej Deloitte, wciąż ponad jedna czwarta Polaków nie czuje się bezpiecznie podczas zakupów w sklepach stacjonarnych. Z badania wynika również, że w ostatnich tygodniach konsumenci nad Wisłą więcej wydawali na produkty spożywcze, dobra użytku domowego i leki, mniej natomiast na alkohol.

W globalnym badaniu pokazującym nastroje konsumentów w czasie pandemii wzięło udział tysiąc osób z każdego spośród 17 krajów: Australii, Belgii, Kanady, Chin, Francji, Niemiec, Indii, Irlandii, Włoch, Japonii, Meksyku, Holandii, Korei Południowej, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych oraz Polski. To czwarta edycja badania i pierwsza, w której ujęta jest Polska.

Zdrowie przede wszystkim

Z badania wynika, że tym, co najbardziej determinuje decyzje zakupowe konsumentów są obawy o zdrowie rodziny. Aż trzy czwarte Polaków wciąż obawia się o bezpieczeństwo swoich bliskich. To najwyższy wskaźnik w Europie. Większy niepokój wykazują pod tym względem jedynie Indie (80%), Meksyk (81%) i Chiny (86%).

– Widać, że wraz z otwieraniem się kolejnych rynków i w odniesieniu do poprzedniej edycji badania konsumenci czują się coraz mniej zagrożeni wychodząc z domu. Zanim jednak powrócimy do stanu sprzed pandemii minie jeszcze wiele czasu – mówi Michał Pieprzny, Lider branży Consumer w Polsce, Partner Deloitte.

Na tle innych krajów Polacy czują się na tyle bezpiecznie, by pójść do restauracji czy baru. Odpowiedziało tak 35% zapytanych przez Deloitte. Większy komfort pod tym względem odczuwają jedynie mieszkańcy Australii (41%). Nad Wisłą zdecydowanie częściej takiej odpowiedzi udzielali młodzi ludzie wieku 18-34 lata (47%) niż starsi, w wieku 35-54 lata (37%) czy 55 i więcej (25%).

Łowca okazji czy świadomy społecznie?

W porównaniu z badaniem sprzed dwóch tygodni praktycznie we wszystkich krajach globalnie wzrósł poziom poczucia bezpieczeństwa w przypadku wyjścia do sklepu. Choć nadal ponad jedna czwarta Polaków nie czuje się bezpiecznie w trakcie zakupów, ponad połowa nie czuje przed tym obaw. Ryzyka nie widzi w tym również połowa Francuzów i Włochów, prawie połowa Hiszpanów, 45% Niemców i aż 56% Chińczyków. – Na tle naszych badań wyraźnie widać, że obecne schematy higieniczne staną się ważnym i stałym elementem consumer experience konsumentów. Duża część konsumentów kładzie większy nacisk na „bezpieczeństwo”i bliskość sklepu bardziej niż na ceny, co wspierać będzie wzrost popularności mniejszych, lokalnych formatów. Konsumenci zaczęli też lepiej planować wyjścia na zakupy tak, aby zmniejszyć liczby wizyt w sklepie i skrócić czas spędzony na zakupach. Impulsywność zakupów została zastąpiona robieniem list zakupowych – mówi Krzysztof Łagowski, Dyrektor, Strategy, Analytics and M&A, Consulting, Deloitte. W sklepach typu convenience, czyli położonych w dogodnych i często odwiedzanych punktach, handlujących głównie towarami odpowiadającymi na bieżące potrzeby klientów, ankietowani są w stanie spędzić więcej czasu, by kupić to, czego potrzebują. Deklaruje tak prawie co czwarty Polak, 35% Francuzów i 33% Niemców.

W Hiszpanii (47%.), Wielkiej Brytanii (44%) i Irlandii (42%) oraz Polsce (42%) jest najwięcej świadomych konsumentów, tj. takich, którzy są gotowi kupić więcej od marek, które dobrze zareagowały na kryzys.

W mniejszym stopniu niż w pierwszych tygodniach epidemii SARS-CoV-2 Polacy nadal planują kupować więcej niż są w stanie zużyć w danej chwili. Odpowiedziało tak 40% ankietowanych znad Wisły, jedynie jedna piąta Francuzów, 28% Niemców i dwie trzecie mieszkańców Indii.

W czasie epidemii Polacy zdecydowanie częściej wybierają zakupy online z możliwością odbioru w sklepie. Zdaniem 35% respondentów Deloitte to bezpieczniejsza forma zakupów. 39% uważa, że szybsza niż w sklepie fizycznym, a dla 54% tańsza, bo nie płacą dodatkowo za dostawę do domu.

Najrzadziej kupujemy w ten sposób alkohol (22%). Co ciekawe, charakterystyczny dla Polski jest ogólny spadek sprzedaży tego ostatniego, o 22%. Z krajów europejskich większy spadek – o 28% – odnotowały tylko Włochy.

Na artykuły spożywcze prawie jedna trzecia z nas zamierza wydać więcej w najbliższych czterech tygodniach. Miesiąc do miesiąca to wzrost o 21%. Najczęściej (46%) odpowiadali tak ludzie młodzi w wieku 18-34 lata i ze średnimi zarobkami (33%). O jedną piątą więcej planujemy także wydać na artykuły gospodarstwa domowego, takie jak środki czystości czy papier toaletowy. Najczęściej odpowiadali tak ankietowani z wysokimi zarobkami (31%) i w wieku 18-34 lata (43%).

Foto: iStock.com