Czy inflacja zagląda do misek naszych pupili?

Aktualności

Czy inflacja zagląda do misek naszych pupili?

Już drugi rok z rzędu z okazji przypadającego na 4 października Światowego Dnia Zwierząt, Payback przeanalizował preferencje zakupowe opiekunów zwierząt domowych. O ile w poprzednim badaniu ważną część stanowił wątek związany z pandemią, to w tym roku jedną z kluczowych kwestii była inflacja. Czy rosnące ceny istotnie wpływają na tę część budżetu domowego, który przeznaczamy na kupno karmy i akcesoriów dla naszych pupili? Ile wydajemy na zakupy dla naszych milusińskich i czy w ogóle bierzemy pod uwagę możliwość ograniczenia wydatków na ich utrzymanie? Na te i więcej pytań odpowiada najnowszy Payback Opinion Poll.

Od wielu miesięcy inflacja zagląda do portfeli Polaków, dotkliwie weryfikując nasze plany i potrzeby zakupowe. Czy dotyczy to również wydatków na zwierzaki?

– Na to, jak w dobie inflacji organizujemy budżet związany z utrzymaniem zwierzaków, w dużej mierze wpływa nasz stosunek do nich. A w przypadku badania Payback aż 90% ankietowanych podkreśliło, że traktują swojego pupila jako członka rodziny, w przeciwieństwie do zaledwie 10% respondentów, dla których pies czy kot to po prostu zwierzę. Z tego względu, zdecydowana większość osób, które wzięły udział w najnowszym Payback Opinion Poll, wdraża sprytne strategie zakupowe, dzięki czemu nadal może kupować dobrej jakości karmę i inne produkty dla swoich zwierząt — komentuje Katarzyna Grzywaczewska, Dyrektor Marketingu w Payback Polska.

A jaki zwierzak jest zazwyczaj naszym domowym i rodzinnym kompanem? W przypadku prawie połowy ankietowanych jest to pies. Co trzeci respondent jest opiekunem kota, a po kilka procent badanych ma królika, rybki akwariowe lub chomika. Zwykle w naszych domach mieszka jedno zwierzę – tak wskazało 57% ankietowanych, a co czwarta osoba zadeklarowała, że opiekuje się dwoma zwierzakami.

Inflacja vs. miska naszych podopiecznych

Co ważne, aż 81% osób, które wzięły udział w badaniu, zadeklarowało, że nawet w dobie inflacji nie ogranicza wydatków związanych z utrzymaniem swoich pupili. Co więcej, w przypadku większości (67%) ankietowanych rosnące ceny produktów przełożyły się wzrost budżetu, jaki przeznaczają na utrzymanie swoich zwierzaków. Z kolei 17% ankietowanych nadal wydaje na konieczne zakupy tyle samo, a 16% osób przyznało, że stara się oszczędzać i wydaje mniej.

Zatem ile średnio wydajemy na utrzymanie zwierząt? Rok temu 36% respondentów zadeklarowało, że przeznacza na ten cel od 51 do 100 złotych na miesiąc, w tym roku natomiast ten sam odsetek ankietowanych wskazał, że zakup karmy i innych produktów to już od 101 do 200 zł w miesięcznym budżecie domowym.

Ci respondenci, którzy muszą szukać oszczędności, zwykle robią to w takich kategoriach, jak zakupy zabawek (21% ankietowanych z tej grupy), pokarmu (18%) oraz akcesoriów (17%). Nie oznacza to jednak, że poszukiwanie oszczędności podczas kupna karmy przekłada się na niższą jakość jedzenia, jakie serwujemy pupilom – blisko połowa ankietowanych korzysta wtedy z oferowanych przez sklepy promocji, co czwarty respondent kupuje większe opakowania jedzenia dla swojego zwierzaka, a jedynie 15% osób szuka tańszych zamienników.

– W dobie inflacji wszyscy po trochu stajemy się łowcami okazji, a utrzymanie zwierzaków nie jest tu wyjątkiem. Wręcz przeciwnie, ponad 70% respondentów Payback robiąc zakupy dla swoich podopiecznych, poszukuje promocji. Z pomocą zwykle przychodzi im wtedy internet, który dla 56% ankietowanych jest preferowanym sposobem na znalezienie atrakcyjnych cenowo produktów — komentuje Katarzyna Grzywaczewska.