Jak podaje ONZ, do 2023 roku aż 58% populacji świata będzie żyło w miastach, przez co globalna liczba ich mieszkańców wzrośnie do 481 milionów. Według prognoz, negatywne skutki tego zjawiska dotkną nas wszystkich – ulice będą jeszcze bardziej zakorkowane, a mieszkania coraz mniejsze. W obliczu tych zmian staną również właściciele sklepów. Klienci będą mogli poświęcić coraz mniej czasu na zakupy, zmniejszy się również powierzchnia magazynowa sklepów.
Zakupy przyszłości będą częstsze i mniejsze. Konsumenci wybiorą sklepy o mniejszej powierzchni, w których można szybko wybrać towar i kupić go bez czekania w kolejce do kasy. – Małe sklepy zaopatrzone w towary on-the-go dla zabieganych oraz żywność gotową do podania po podgrzaniu to przyszłość wielkich miast – podsumowuje Bogdan Łukasik, ekspert z Modern Expo i dodaje: – Mały sklep chętnie odwiedzą zapracowane kobiety, które w przeciwieństwie do modelu z poprzednich dekad nie są już skłonne spędzać swojego wolnego czasu na zakupach.
Foto: shutterstock.com