W emitowanym w Polsat News programie “Interwencja” mieszkańcy jednego z osiedli na warszawskim Targówku – małżeństwo prowadzące osiedlowy sklep – skarżyli się na problemy ze swoją sąsiadką – policjantką. Kobieta miała wszczynać awantury także w ich placówce handlowej.
– Przychodzę na zamknięcie sklepu, rzuciła się na mnie zrywając mi maseczkę, którą miałem, nadrywając mi wargę. Wpadła do sklepu, zaczęła rozwalać mi towar – mówi pan Robert i pokazuje film, na którym widać, jak funkcjonariuszka demoluje sklepowe regały.
Równie szokująca jest opowieść partnerki pana Roberta, Marzeny Kulawiak, która przedstawia wydarzenia sprzed kilku miesięcy. – Wychodziłam z pracy. Zaatakowała mnie we wnęce przy drzwiach do domu. Kopnęła mnie z całej siły do tego stopnia, że się przewróciłam. Wykrzykiwała, że weźmie nóż i zabije mnie i moje dziecko. Uciekłam do sklepu i poprosiłam o pomoc pracownicę.
– My szybko do drzwi, pozamykałyśmy je, żeby ona się nie dostała. Ona szarpała, strasznie nas wyzywała, no przede wszystkim Marzenkę. Zaczęła tutaj wrzeszczeć, wyzywać nas wszystkich naokoło. Zbiegowisko się zrobiło – dodaje pani Małgorzata, która pracuje w sklepie.
Przerażone kobiety wezwały policję. Najbliżej był dzielnicowy tego osiedla, który natychmiast zareagował na wezwanie i obezwładnił policjantkę. Kobieta została zabrana, ale już następnego dnia wróciła do domu. Policja nie komentuje sprawy, ponieważ sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ. Ta jednak śledztwo zawiesiła.