UOKiK podejrzewa próby “ustawienia” co najmniej kilkunastu przetargów. W trzech postępowaniach postawił zarzuty ośmiu przedsiębiorcom. W efekcie ich działań szpitale i zakłady karne mogły przepłacać za dostawę produktów spożywczych.
Najczęstszą formą zmowy przetargowej, jaką wykrywa UOKiK jest mechanizm rozstawiania i wycofywania ofert. Jeżeli propozycje uczestników zmowy są najkorzystniejsze, wówczas zwycięzca przetargu rezygnuje z podpisania umowy po to, żeby zamawiający wybrał droższą ofertę drugiego uczestnika zmowy.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów podejrzewa, że taką metodę stosowało ośmiu przedsiębiorców, którzy startowali w przetargach na dostawę owoców oraz warzyw i ich przetworów do instytucji publicznych, m.in. szpitali i więzień. UOKiK wszczął przeciwko nim 3 postępowania.
Pierwsze dotyczy przedsiębiorców, którzy mają siedzibę w miejscowości Mareza (woj. pomorskie). Mogli oni wpłynąć na m.in. na wyniki przetargów organizowanych przez zakład karny w Sztumie.
Kolejne postępowanie prowadzone jest przeciwko dwóm przedsiębiorcom. Pierwszy z nich działa w miejscowości Kamionka (woj. pomorskie), drugi w Ornecie (woj. warmińsko-mazurskie). UOKiK podejrzewa, że mogli oni zawrzeć zmowy w przetargach organizowanych przez: szpital w Starogardzie Gdańskim oraz zakłady karne w Kwidzynie i Czarnem.
Trzecia sprawa prowadzona jest przeciwko podmiotom z woj. pomorskiego. Urząd posiada dowody, że próbowali wpłynąć na wyniki przetargów organizowanych przez szpitale w Gdańsku i Starogardzie Gdańskim oraz zakład karny w Sztumie.
Za stosowanie praktyk ograniczających konkurencję grozi kara finansowa do 10% obrotu.
Foto: Pixabay