Do tragicznego zdarzenia doszło 2 lipca na rogu ul. Żuławy i św. Jana w Gnieźnie. Samochód dostawczy z żywnością, który stanął obok sklepu, nagle zaczął się staczać – prawdopodobnie nie miał zaciągniętego hamulca ręcznego. Dostawca z owego pojazdu wyładowywał w tym czasie towar. Wówczas staczający się pojazd przejechał po nim. Niestety, obrażenia, jakie odniósł poszkodowany, były bardzo rozległe – stwierdzono jego zgon.
Zmarły mężczyzna miał 50 lat i pochodził z powiatu jarocińskiego, gdzie pracował w lokalnych zakładach mięsnych.
– Mężczyzna został potrącony przez dostawczego busa. Nie udało się go uratować. Zgłoszenie otrzymaliśmy około 9.15. Na miejscu wciąż mamy jeden zastęp – mówi dyżurny wielkopolskich strażaków.
– W Gnieźnie doszło do nieszczęśliwego, tragicznego w skutkach wypadku w trakcie rozładowywania towaru. Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji właściciel firmy, 50-letni mieszkaniec powiatu jarocińskiego, został przez staczający się pojazd wciągnięty pod podwozie samochodu ciężarowego z chłodnią marki Ducato. W wyniku obrażeń mężczyzna zmarł na miejscu. Policja prowadziła na miejscu czynności pod nadzorem prokuratora z Prokuratury Rejonowej w Gnieźnie – podaje gnieźnieńska policja.
Źródło: epoznan.pl/gniezno24.com
