W ubiegłym tygodniu Tesco poinformowało o planach zamknięcia 32 kolejnych sklepów. Wówczas zapewniono, że sieć będzie się starać ograniczyć zwolnienia. Pojawiła się jednak informacja, że Tesco zamierza okroić kadrę pracowniczą nawet o 1300 osób.
– Naszym priorytetem jest zapewnienie odpowiedniego wsparcia dla koleżanek i kolegów, których dotyczyć będzie ten proces. Gdzie tylko to możliwe, będziemy starali się zaoferować inne, alternatywne stanowiska osobom skłonnym do zmiany miejsca czy stanowiska pracy – zapewniał Martin Behan, dyrektor zarządzający Tesco Polska.
Funkcjonująca w Tesco „Solidarność” została poinformowana, że zamknięcie nierentownych sklepów ma oznaczać zwolnienie 1300 osób, spośród których 1125 to pracownicy na stanowiskach podstawowych, natomiast pozostałe 175 osób to zatrudnieni „sprawujący nadzór nad pracownikami”. Redukcje kadrowe mają trwać w okresie od lutego do marca.