– Powstanie w Polsce systemu depozytowego na opakowania jednorazowe jest w zasadzie przesądzone – zapewnia Jacek Ozdoba, wiceminister klimatu i środowiska. Nie wiadomo jednak ile miałaby wynosić kaucja na plastikowe butelki i puszki po napojach.
Najczęściej wspomina się o różnej cenie depozytów, doliczanych do ceny sprzedawanej puszki, a innej w przypadku plastikowej butelki. Ale jeśli cena miałaby być narzucona przez rząd, to jej wysokość nie jest jeszcze znana. – Nie chciałbym wyrokować, nie ma decyzji z tym zakresie – podkreśla Jacek Ozdoba w rozmowie z money.pl. Jego zdaniem jednak w Polsce powinien działać system tzw. Producencki, według którego to producenci żywności mieliby odpowiadać za wdrożenie i funkcjonowanie systemu odzyskiwania opakowań.
Według wyliczeń Polskiej Federacji Producentów Żywności depozyt za butelkę PET powinien wynosić minimum 50 groszy.
Systemy producenckie funkcjonuje m.in. Niemczech, a w Europie jedynie w Chorwacji działa system państwowy, w którym odgórnie organizuje się i finansuje system odbioru butelek i puszek.
Wciąż do uzgodnienia jest też kwestia, kto i w jaki sposób miałby przyjmować i magazynować opakowania, przeznaczone do recyklingu. Być może dla części rynku będzie to dobrowolne. Mniejsze sklepy po prostu nie dysponują odpowiednią powierzchnią magazynową.