Rząd wprowadza kolejne restrykcje. Zamknięte zostaną galerie handlowe, ograniczona zostanie dostępność sklepów spożywczych. Zmiany zaczną obowiązywać od soboty i potrwają przynajmniej do 29 listopada.
Pandemia nasila się, więc nasza odpowiedź musi być zdecydowana – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas wczorajszej konferencji prasowej. W galeriach handlowych pozostaną otwarte tylko sklepy spożywcze, drogerie, apteki i punkty usługowe. To taka sama lista jak w czasie wiosennego lockdownu.
Zmienione zostaną też limity klientów odwiedzających w danym czasie sklepy spożywcze – w tych punktach o powierzchni poniżej 100 mkw. będzie to 1 osoba na 10 mkw. W większych sklepach – 1 osoba na 15 mkw.
– Można powiedzieć, że jest to lockdown gospodarczy, bo perspektywa czasowa całego miesiąca jest bardzo pesymistyczna. Listopad jest jednym z lepszych miesięcy w handlu, trochę napędzającym sprzedaż i koniunkturę przed grudniem – powiedział w rozmowie z Interią Arkadiusz Pączka, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich.
– Jesteśmy zaskoczeni, bo naprawdę galerie handlowe zrobiły wszystko, żeby dbać o bezpieczeństwo odwiedzających. I w okresie po wiosennym locdownie, i teraz te placówki są jednymi z bezpieczniejszych w przestrzeni publicznej. Ta informacja nie była z nami konsultowana, ani – jak sądzę – z innymi organizacjami miejsc handlu. Poczekamy na treść rozporządzania, bo diabeł tkwi w szczegółach. Będziemy dalej zastanawiać się nad kolejnymi krokami po przeanalizowaniu przepisów. Liczymy, że rząd podejmując takie działania, przeanalizował możliwość wsparcia dla branż, które zamyka – w rozmowie z tym samym portalem stwierdził Radosław Knap, dyrektor generalny Polskiej Rady Centrów Handlowych.
Dyrektor Polskiej Rady Centrów Handlowych zauważa również, że zamknięcie następuje w okresie wzmożonego handlu, który poprzedza Święta Bożego Narodzenia. – Zamknięcie blokuje możliwość rozłożenia przedświątecznych zakupów w czasie – dodaje na koniec.