Rząd nie zajął się projektem nowelizacji Ordynacji podatkowej, punkt ten wypadł z porządku obrad Rady Ministrów – poinformowało Centrum Informacyjne Rządu. Podobna sytuacja miała miejsce w ubiegłym tygodniu.
Projekt nowelizacji Ordynacji podatkowej zawiera liczne ułatwienia dla podatników oraz klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania, która ma zniechęcić koncerny np. do transferowania zysków za granicę, czy ukrywania ich poza Polską.
Wśród zawartych w projekcie ułatwień dla podatników, jest m.in.: ogólna interpretacja podatkowa zamiast powielania interpretacji indywidualnych; prawo do zapłaty podatku w imieniu podatnika; możliwość posługiwania się w urzędach skarbowych kartą płatniczą czy składania drogą elektroniczną pełnomocnictw ogólnych w postępowaniu podatkowym. Proponuje się także informatyzację kontroli podatkowych – duzi przedsiębiorcy byliby objęci informatycznymi kontrolami od 2016 r., a mali i średni – od 2018 r.
Trudniej będzie unikać podatków
Poza ułatwieniami projekt wprowadza też klauzulę przeciw unikaniu opodatkowania. Według resortu finansów zmiany mają przeciwdziałać stosowanej przez firmy optymalizacji podatkowej, która obniża dochody budżetu o miliardy złotych.
– Unikanie opodatkowania jest problemem dziś i będzie problemem w przyszłości. Większość krajów OECD i rozwiniętych ma tego rodzaju klauzule – mówił niedawno minister finansów Mateusz Szczurek. Zaznaczył, że klauzula będzie spełniać funkcję prewencyjną. Chodzi o to, by zniechęcić koncerny do unikania opodatkowania np. poprzez transferowanie zysków za granicę, czy ukrywanie ich poza Polską.
Klauzula stanowi, że “unikaniem opodatkowania jest zastosowanie w sposób zamierzony sztucznej konstrukcji prawnej, której głównym celem było uzyskanie, nieprzewidzianej w przepisach prawa podatkowego oraz sprzecznej z celem i istotą tych przepisów, znacznej korzyści podatkowej przez podmiot tworzący lub współtworzący sztuczną konstrukcję prawną”.
“Znaczną korzyść” podatkową zdefiniowano jako przekraczającą 50 tys. niezapłaconego podatku rocznie. Resort finansów podał, że limit 50 tys. zł oszacowano, biorąc pod uwagę realne koszty skorzystania z usług firm konsultingowych, oferujących założenie i utrzymanie za granicą fikcyjnej spółki, oraz obsługę prawną całego schematu unikania opodatkowania.
Źródło: PAP