Ministerstwo Finansów nie planuje dalszego przedłużenia zawieszenia poboru podatku handlowego. Nowa danina, która dotknie duże firmy handlowe, ma być pobierana od 1 stycznia 2021 roku. Pobór podatku ruszy, mimo że cały czas Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie wydał wyroku w sprawie sporu o podatek toczącego się między polskim rządem a Komisją Europejską.
– W MF nie są prowadzone prace mające na celu dalsze przedłużenie zawieszenia poboru podatku, co będzie skutkowało rozpoczęciem jego poboru od 1 stycznia 2021 r. MF liczy na oddalenie przez TSUE odwołania KE od wyroku z 16 maja 2019 r. Pozostajemy w przekonaniu, iż wyrok będzie zgodny z polską argumentacją i zapadnie we właściwym czasie – poinformował resort finansów w odpowiedzi na pytania PAP.
Obowiązujące zawieszenie poboru podatku kończy się 31 grudnia 2020 r. Jak wyjaśnia MF, podatek będzie pobierany miesięcznie, a pierwsza płatność – za styczeń – powinna nastąpić do 25 lutego 2021 r. Szczegółowe zasady opodatkowania określa ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej, która weszła w życie 1 września 2016 r.
Podatek ten miał pierwotnie obowiązywać właśnie od września 2016 r., ale Komisja Europejska wszczęła postępowanie o naruszenie prawa unijnego przez Polskę w związku z jego wprowadzeniem. Dlatego jego pobieranie zawieszono.
Wyroku TSUE cały czas nie ma, ale w październiku jednak rzecznik generalny TSUE uznał, że polski podatek od sprzedaży detalicznej nie narusza prawa Unii Europejskiej.
Zgodnie z informacją resortu finansów, przedmiotem opodatkowania będzie przychód ze sprzedaży detalicznej. Kwota wolna od podatku wynosi 17 mln zł miesięcznie. Podstawą opodatkowania jest osiągnięta w danym miesiącu nadwyżka przychodów ze sprzedaży detalicznej ponad kwotę wolną.
Przewidziano dwie stawki podatku. Pierwsza wyniesie 0,8% i obejmie miesięczny przychód ponad kwotę wolną, ale nieprzekraczający 187 mln zł. Natomiast stawką 1,4% będzie opodatkowana nadwyżka przychodu ponad kwotę 187 mln zł.
Podatek obejmie sprzedawców detalicznych, za których uważa się osoby fizyczne i prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej, a także spółki cywilne, które dokonują w ramach prowadzonej działalności gospodarczej sprzedaży detalicznej. Wyznacznikiem określającym podatnika jest posiadany przez niego numer NIP. Przychód do opodatkowania ustalany będzie na podstawie wielkości obrotu zaewidencjonowanego przy pomocy kas rejestrujących w rozumieniu ustawy o VAT.
Wprowadzeniu podatku sprzeciwia się branża handlowa. Prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Renata Juszkiewicz mówiła w listopadzie, kolejny podatek nałożony na handel stanowiłby ciężar, którego branża nie będzie w stanie udźwignąć.
– Spadek obrotów spowodowany pandemią COVID–19, zakaz handlu w niedziele, jak również 20 innych obciążeń fiskalnych, w ciągu ostatnich lat mają ogromny wpływ na kondycję firm handlowych. W tym kontekście należy także przywołać inne planowane obciążenia: podatek cukrowy oraz podatek cyfrowy – podała.
W jej ocenie wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej w warunkach recesji będzie skutkować „drastycznym” obniżeniem rentowności prowadzonych biznesów.