Rząd będzie pobierał podatek handlowy od stycznia

Prawo

Rząd będzie pobierał podatek handlowy od stycznia

21 grudnia 2020

Ministerstwo Finansów nie planuje dalszego przedłużenia zawieszenia poboru podatku handlowego. Nowa danina, która dotknie duże firmy handlowe, ma być pobierana od 1 stycznia 2021 roku. Pobór podatku ruszy, mimo że cały czas Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nie wydał wyroku w sprawie sporu o podatek toczącego się między polskim rządem a Komisją Europejską.

– W MF nie są prowadzone prace mające na celu dalsze przedłużenie zawieszenia poboru podatku, co będzie skutkowało rozpoczęciem jego poboru od 1 stycznia 2021 r. MF liczy na oddalenie przez TSUE odwołania KE od wyroku z 16 maja 2019 r. Pozostajemy w przekonaniu, iż wyrok będzie zgodny z polską argumentacją i zapadnie we właściwym czasie – poinformował resort finansów w odpowiedzi na pytania PAP.

Obowiązujące zawieszenie poboru podatku kończy się 31 grudnia 2020 r. Jak wyjaśnia MF, podatek będzie pobierany miesięcznie, a pierwsza płatność – za styczeń – powinna nastąpić do 25 lutego 2021 r. Szczegółowe zasady opodatkowania określa ustawa o podatku od sprzedaży detalicznej, która weszła w życie 1 września 2016 r.

Podatek ten miał pierwotnie obowiązywać właśnie od września 2016 r., ale Komisja Europejska wszczęła postępowanie o naruszenie prawa unijnego przez Polskę w związku z jego wprowadzeniem. Dlatego jego pobieranie zawieszono.

Wyroku TSUE cały czas nie ma, ale w październiku jednak rzecznik generalny TSUE uznał, że polski podatek od sprzedaży detalicznej nie narusza prawa Unii Europejskiej.

Zgodnie z informacją resortu finansów, przedmiotem opodatkowania będzie przychód ze sprzedaży detalicznej. Kwota wolna od podatku wynosi 17 mln zł miesięcznie. Podstawą opodatkowania jest osiągnięta w danym miesiącu nadwyżka przychodów ze sprzedaży detalicznej ponad kwotę wolną.

Przewidziano dwie stawki podatku. Pierwsza wyniesie 0,8% i obejmie miesięczny przychód ponad kwotę wolną, ale nieprzekraczający 187 mln zł. Natomiast stawką 1,4% będzie opodatkowana nadwyżka przychodu ponad kwotę 187 mln zł.

Podatek obejmie sprzedawców detalicznych, za których uważa się osoby fizyczne i prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej, a także spółki cywilne, które dokonują w ramach prowadzonej działalności gospodarczej sprzedaży detalicznej. Wyznacznikiem określającym podatnika jest posiadany przez niego numer NIP. Przychód do opodatkowania ustalany będzie na podstawie wielkości obrotu zaewidencjonowanego przy pomocy kas rejestrujących w rozumieniu ustawy o VAT.

Wprowadzeniu podatku sprzeciwia się branża handlowa. Prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji Renata Juszkiewicz mówiła w listopadzie, kolejny podatek nałożony na handel stanowiłby ciężar, którego branża nie będzie w stanie udźwignąć.

– Spadek obrotów spowodowany pandemią COVID–19, zakaz handlu w niedziele, jak również 20 innych obciążeń fiskalnych, w ciągu ostatnich lat mają ogromny wpływ na kondycję firm handlowych. W tym kontekście należy także przywołać inne planowane obciążenia: podatek cukrowy oraz podatek cyfrowy – podała.

W jej ocenie wprowadzenie podatku od sprzedaży detalicznej w warunkach recesji będzie skutkować „drastycznym” obniżeniem rentowności prowadzonych biznesów.

źródło: Business Insider
oprac.: EW