„Poradnik Handlowca” jako jedno z pierwszych czasopism w Polsce, od lat na swoich łamach otwarcie podejmuje temat nieprecyzyjności przepisów polskiego prawa, pozwalającego na „ucieczki” do rajów podatkowych. W imieniu naszych Czytelników apelowaliśmy w tej sprawie nie tylko na łamach naszego czasopisma, ale pytaliśmy Prezydenta, Premiera, Ministerstwo Finansów i Rzecznika Praw Obywatelskich o zjawisko nieuczciwej konkurencji w biznesie, gdyż wg naszych Czytelników nie można uczciwie rywalizować z firmami, które płacą znacznie niższe podatki lub wcale ich nie płacą, a pozostali uczestniczy rynku uiszczają stawki podatkowe obowiązujące w Polsce. Uważamy, że płacenie podatków we własnym kraju jest wyrazem patriotyzmu XXI wieku.
Z badania przeprowadzonego przez Międzynarodowy Fundusz Walutowy, obejmującego 51 państw wynika, iż przenoszenie zysków firm do rajów podatkowych skutkuje średnim uszczupleniem dochodów w wysokości ok. 5% PKB. Powoduje to wielomiliardowe straty dla budżetu każdego z krajów. Poszkodowani są również uczciwi przedsiębiorcy niemogący konkurować z wielkimi korporacjami na równych zasadach. Firmy „uciekające” do rajów podatkowych wśród polskich obywateli oraz OECD uznawane są za oszustów podatkowych. Wpływy zamiast zasilać kulturę, szkolnictwo, czy służby porządkowe trafiają często na drugi koniec świata. Minimalne obciążenia lub nawet całkowity ich brak, nie pozwalają na uczciwą konkurencję między firmami.
Właśnie rozpoczęto walkę z nieuczciwymi praktykami podatkowymi w Wielkiej Brytanii. Parlamentarzyści chcą, by terytoria zamorskie wprowadziły publiczny rejestr właścicieli firm. Laburzystka Margaret Hodge i konserwatysta Andrew Mitchell zgłosili w parlamencie poprawkę do ustawy o sankcjach i przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy. Znalazła ona poparcie wśród innych posłów. Proponowane rozwiązanie przewiduje, że do końca 2020 r. 14 brytyjskich terytoriów zależnych, m. i n.: Kajmany, Bermudy oraz Brytyjskie Wyspy Dziewicze, będą musiały wprowadzić publiczne rejestry właścicieli firm. To pokłosie afery „Panama papers”. Połowa firm przejawiających się w tym dziennikarskim śledztwie była zarejestrowana na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.
Problem zauważa także Parlament Europejski, który: „ubolewa z powodu faktu, że oprócz zakłóceń konkurencji i nierównych warunków działania, przenoszenie zysków do innych krajów prowadzi do niezwykle niepokojącej sytuacji, w której w kontekście ciężkich wysiłków konsolidacyjnych i reform strukturalnych niektórzy z podatników o najwyższej zdolności finansowej płacą znacznie mniej niż podatnicy najbardziej dotknięci kryzysem gospodarczym, finansowym i zadłużeniowym, tacy jak zwykli obywatele i przedsiębiorstwa niestosujące agresywnego planowania podatkowego, które przeważnie należą do kategorii MŚP i są często niezdolne do konkurowania z korporacjami wielonarodowymi z powodu tej niekorzystnej sytuacji podatkowej.”
Firmy z sektora MŚP okazują się główną podporą nie tylko polskiej, ale także wielu innych krajowych gospodarek. Wytwarzają one około 60 proc. unijnego PKB oraz generują blisko 70 proc. miejsc pracy. Uregulowanie kwestii podatkowych, zapobiegających „ucieczką” do rajów, powinno stanowić istotny punkt w działaniach politycznych każdej rządzącej partii. Polskie władze nie są w stanie znaleźć jednak skutecznej broni w walce z oszustami podatkowymi. Miejmy nadzieję, że krajowi parlamentarzyści wezmą przykład z brytyjskich i zaproponują polskim przedsiębiorcom rozwiązanie poprawiające konkurencyjność na rynku.
Foto: Pixabay