Jak wynika z analizy Polskiej Rady Centrów Handlowych, procedowany właśnie w Sejmie obywatelski projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele zawiera liczne wady legislacyjne. Przy szacunkach spadku obrotów w handlu detalicznym o co najmniej 9,6 miliardów złotych oraz spadku zapotrzebowania na pracę co najmniej 36 tysięcy osób, to kolejne już argumenty poddające w wątpliwość zasadność wprowadzania ustawy o zakazie handlu w niedziele.
PRCH uważa, że wejście w życie proponowanego projektu ustawy będzie oznaczało m.in., że:
- t
- zakazane będzie prowadzenie indywidualnej działalności handlowej w formie franczyzy, a dozwolone będzie pod własnym logo (dyskryminacja przedsiębiorców funkcjonujących w systemach franczyzowych),
- zakazany będzie handel w placówkach handlowych, a dozwolony na stacjach benzynowych stanowiących w większości własność spółek z udziałem Skarbu Państwa (dyskryminacja formatów handlowych i nieuzasadniona pomoc spółkom publicznym),
- zakazana będzie sprzedaż większości grup produktowych, a dozwolona będzie sprzedaż dewocjonaliów (dyskryminacja ze względu na branżę i format handlowy),
- zakazana będzie praca w placówkach handlowych, a możliwa bądź obowiązkowa będzie w innych sektorach gospodarki (dyskryminacja ze względu na miejsce zatrudnienia).
t
t
t
W rezultacie, Projekt spowoduje ograniczenie swobody życia i działania wyłącznie części przedsiębiorców i części obywateli.
– W Uzasadnieniu do Projektu nie rozważa się alternatywnych opcji regulacyjnych, które mogłyby być efektywniejsze i nieść ze sobą mniejsze koszty ekonomiczno-społeczne. Swojego rodzaju kompromisem wydaje się być przyznanie pracownikom prawa do decyzji w sprawie pracy w niedziele lub przyznanie dodatkowego wynagrodzenia za pracę w tym dniu. Dla niektórych osób, jak studenci, osoby samotne, emeryci, praca w niedziele nie stanowi problemu, a wręcz stanowi jedyną szansę na możliwość zarobkowania – mówi Radosław Knap, Dyrektor Generalny PRCH. – Ponadto autor projektu nie prezentuje, ani nie szacuje korzyści i kosztów związanych z wprowadzeniem zakazu handlu w niedziele, a dane przedstawione w uzasadnieniu projektu są jednostronne, nie poparte badaniami czy analizami. Zwolennicy zakazu nie zwracają niestety uwagi na dane pokazujące negatywne konsekwencje jakie wynikają m.in. z analiz Biura Analiz Sejmowych, raportu firmy PwC czy FOR oraz wielu organizacji – dodaje Radosław Knap.
Autor regulacji w sposób nieuzasadniony różnicuje również branże, nakładając zakaz handlu w niedziele tylko na niektóre z nich. Zakaz handlu obejmie m.in. placówki handlowe, ale nie obejmie już zakładów fryzjerskich, salonów kosmetycznych, kin czy restauracji. Rodzi to również uzasadnione pytanie o dyskryminację pracowników zatrudnionych w branżach nie objętych zakazem handlu, którzy w niedziele będą pracowali na dotychczasowych zasadach.