Powrót do bardziej przemyślanych i zaplanowanych zakupów

Aktualności

Powrót do bardziej przemyślanych i zaplanowanych zakupów

19 lipca 2022

Rozmowa z Robertem Rękasem, Prezesem Zarządu Lewiatan Holding. W wywiadzie poruszamy m.in. temat systemu kaucyjnego, obecnej sytuacji na rynku, a także misji wpisanej w działalność sieci.

Klaudia Walkowiak: Sieć Lewiatan liczy ponad 3200 placówek handlowych prowadzonych przez 2100 niezależnych polskich przedsiębiorców. Jak w tych trudnych czasach firma wspiera swoich franczyzobiorców?

Robert Rękas: Polska Sieć Handlowa Lewiatan od zawsze wspiera swoich franczyzobiorców na wielu płaszczyznach. W sferze handlowej, operacyjnej, obniżenia kosztów działalności, rozwoju inwestycji czy komunikacji z klientami. Obecnie najsilniej skupiamy się na wsparciu operacyjnym naszych przedsiębiorców. Mam tu na myśli przede wszystkim sprawne reagowanie na zmieniające się uwarunkowania prowadzenia biznesu oraz rosnące wyzwania rynkowe. Wspieramy też naszych przedsiębiorców w sferze zmniejszania kosztów działalności poprzez np. stałe monitorowanie i negocjacje cen energii elektrycznej. Równocześnie propagujemy i inicjujemy działania proekologiczne w sklepach, które są wyrazem dążenia do prowadzenia biznesu w sposób zrównoważony, a zarazem przekładają się bezpośrednio na widoczne zmniejszenie kosztów. Aby zadbać o zaangażowanie i skuteczniejszą komunikację z naszymi klientami, przygotowaliśmy dla naszych przedsiębiorców program lojalnościowy „Mój Lewiatan” z aplikacją do bezpośredniej komunikacji z klientami. W obecnych czasach to cena staje się wyznacznikiem, a my wyraźnie już obserwujemy powrót do przemyślanych i dobrze zaplanowanych zakupów. I właśnie z tego powodu, w odpowiedzi na potrzeby naszych klientów, optymalizujemy ofertę marki własnej Lewiatan. Wdrożyliśmy też nowe modele działań promocyjnych – wielopaki i modele promocji warunkowych. Prowadzimy szereg akcji marketingowych zachęcających do zakupów w naszej sieci. Ponadto w lutym zadebiutował nowoczesny koncept sklepu małego formatu „Lewiatan w chwilę”. Wkrótce też światło dzienne ujrzy nasza nowa komunikacja reklamowa, nad którą obecnie pracujemy.  Podstawą podejmowania właściwych decyzji biznesowych jest wiedza i szybka wymiana informacji. Stąd inwestujemy w nowe technologie usprawniające procesy biznesowe w naszej sieci – system CSA 2.0 wzbogacony o analitykę i system raportowania Power BI. W obecnym roku wdrażamy także portal komunikacyjny i zadaniowy Lewiatan Biznes, gdzie w jednym miejscu nasi przedsiębiorcy mają dostęp do wszystkich informacji niezbędnych im do prowadzenia biznesu. Oczywiście najbardziej odczuwalne są działania wprost przekładające się na aspekt finansowy, dlatego uruchomiliśmy dla franczyzobiorców Fundusz Inwestycyjny, którego zadaniem jest pomoc w finansowaniu inwestycji w dostosowanie technologiczne sklepów. Jest on kontynuacją idei pierwszego funduszu wsparcia naszych franczyzobiorców, który uruchomiliśmy na początku pandemii Covid-19. Jesteśmy też aktywni w sferze publicznej. Chcemy, by nasz głos i stanowisko były uwzględniane w legislacji bezpośrednio dotyczącej sektora handlowego i przedsiębiorczości – stąd też idea utworzenia Komitetu Przedsiębiorców Lewiatana czy inicjatywy Urodzeni Przedsiębiorcy.

W misję sieci Lewiatan wpisane jest tworzenie przyjaznych, najlepiej dopasowanych do potrzeb klientów sklepów. Jak udaje się Państwu tę misję realizować? Na jakie filary rozwoju stawia sieć?

Rzeczywiście, tworzenie przyjaznych, najlepiej dopasowanych do potrzeb klientów sklepów wpisane jest w misję naszej sieci. Naszą codzienną pracą chcemy spełniać oczekiwania klientów. Wiemy, że wybierają oni nasze sklepy, ponieważ wiedzą, że mogą w nich znaleźć popularne lokalne czy regionalne produkty, których nie ma w innych sieciach. Ponadto  mają wpływ na zaopatrzenie. Nasi przedsiębiorcy niejednokrotnie dodają do oferty poszukiwany przez klientów produkt – wyraźnie na ich życzenie. Siłą Lewiatana są relacje. Tworzymy miejsce, w którym żyjemy, pracujemy i działamy na rzecz naszej lokalnej społeczności. Blisko naszych klientów, którzy często podkreślają, że w zasadzie wszyscy oferują ten sam asortyment, ale w Lewiatanie sprzedawca zna ich i ich zwyczaje. Rozumie oraz potrafi dostosować się do ich potrzeb, a często jest po prostu sąsiadem klienta. Aby jeszcze lepiej dopasowywać się do potrzeb lokalnych klientów, prowadzimy pilotaż nowego konceptu sklepu detalicznego „Lewiatan w chwilę”. Obecnie działają już 4 takie placówki, a kolejne otworzą się już wkrótce. Do tej pory Lewiatan nie różnicował zasadniczo podejścia do sklepów mniejszego formatu oraz tych działających w segmencie supermarketów. Wraz z nowym konceptem otwieramy się szerzej na współpracę z przedsiębiorcami dysponującymi lokalami o mniejszej powierzchni, a także stwarzamy możliwość remodelingu placówek już funkcjonujących w sieci. Pracując nad koncepcją nowego formatu sklepów, postawiliśmy na wykorzystanie skutecznych przewag obecnych placówek Lewiatana, jednocześnie mając na uwadze to, jak zmienia się otoczenie biznesowe i potrzeby klientów. „Lewiatan w chwilę” to nowy rodzaj sklepów oferujących praktyczne, szybkie a zarazem kompleksowe zakupy. Pracując nad tym projektem, postawiliśmy na bliskość i dopasowanie oferty do potrzeb i preferencji różnych grup lokalnych konsumentów w zależności od otoczenia sklepu. Wyróżnikiem sklepu jest asortyment produktów pochodzący od lokalnych dostawców, natomiast typową ofertę handlową uzupełniać będą zróżnicowane od potrzeb danej lokalizacji kategorie produktów gotowych oraz dań łatwych do przygotowania w kilka minut. Nowe sklepy w większości wyposażone zostaną w strefę minibistro, z ofertą dań i ciepłych napojów na wynos. „Lewiatan w chwilę” oferuje również pakiet usług dodatkowych, pozwalających na realizację przy okazji zakupów innych codziennych obowiązków, takich jak zapłacenie rachunków czy odbiór lub nadanie przesyłki. Głównym zadaniem nowego formatu jest ułatwienie życia w każdej chwili dnia.

Sytuacja na rynku nie jest łatwa. Jak, biorąc pod uwagę wyciszoną pandemię, wojnę w Ukrainie oraz gwałtownie rosnącą inflację, zmieniły się zachowania konsumentów oraz samych franczyzobiorców? Czy zauważają Państwo jakieś nowe trendy zakupowe?

Inflacja, spadek siły nabywczej konsumentów, niepewność związana z przyszłością powodują, że cena stała się zdecydowanie najważniejszym kryterium podejmowania decyzji zakupowych. Tak jak już wspominałem, od kilku miesięcy obserwujemy powrót do bardziej przemyślanych i zaplanowanych zakupów. Przyczyną takiego zachowania jest oczywiście gwałtowny wzrost cen, który powoduje, że konsumenci korzystają z dostępnych możliwości robienia tańszych zakupów spożywczych. Naszą odpowiedzią na oczekiwania klienta jest rozwój marki własnej – przypomnę, że już dziś mamy w jej ofercie ponad 550 produktów. Wdrażamy też programy zapewniające ofertę produktów opiniotwórczych w stałych, dobry cenach, tzw. TOP-y cenowe, czy modele promocji wielopakowych z atrakcyjną ofertą dla konsumentów.

Od 2023 roku ma zacząć obowiązywać system kaucyjny, który obejmie puszki o pojemności do 1 l, butelki szklane do 1,5 l oraz butelki plastikowe do 3 l. Ustawa budzi wiele wątpliwości. Jakie są według Państwa największe wyzwania, z którymi będzie musiała zmierzyć się branża, wdrażając system kaucyjny do sklepów? 

Nasze wątpliwości budzi fakt, że do dyskusji o tak ważnej dla handlu detalicznego ustawie nie zostały zaproszone te firmy, na które przerzucana jest egzekucja i ewentualne koszty ustawy. Nowe przepisy prawne mają wejść w życie w przyszłym roku, a my wciąż nie znamy ich szczegółów. Minister Środowiska i Klimatu w pierwszych dniach czerwca zapowiedział, że system będzie obowiązkowy dla sklepów o powierzchni powyżej 100 m2. Uważamy, że ten zapis w projekcie ustawy nie bierze pod uwagę struktury rodzimego handlu, która jest wyjątkowa na tle Europy. W Polsce mamy ponad 100 tys. małych sklepów. Większość sklepów detalicznych w Polsce to są właśnie małe placówki, w których zwyczajnie nie ma miejsca na tworzenie dodatkowych powierzchni magazynowania surowców wtórnych. O ile jeszcze butelkę PET czy puszkę można zgnieść, o tyle szkła już nie, przy czym warto dodać, że w projekcie ustawy pojawił się zapis mówiący o zbieraniu całych butelek PET, bez ich zgniatania. Zakładamy, że właściciele sklepów będą musieli wydzielić nawet 30 proc. powierzchni handlowej i zatrudnić dodatkowych pracowników do odbierania butelek oraz ich składowania i przekazywania do organizacji odzysku. Spowoduje to wzrost kosztów i utratę przychodów – ponieważ część powierzchni sklepu będzie musiała być wyłączona ze sprzedaży na rzecz magazynowania zwrotnych opakowań. Taki sklep będzie musiał opracowywać i składać raporty o stanie, a także jakości odebranych opakowań. Dopiero na tej podstawie będzie mógł odzyskać kaucje wypłacone klientom. Właściciele sklepów będą w pewnym sensie kredytować system kaucyjny.  Jeszcze inną kwestią są problemy związane z higieną. W zbieranych butelkach zwrotnych bardzo często zostają resztki płynów. Będzie zatem o wiele trudniej zachować w placówce handlowej najwyższe standardy czystości i higieny, o jakich mówią obowiązujące przepisy sanitarne. Wszystkie te elementy powodują, że już dziś mamy sygnały od naszych przedsiębiorców, że mniejsze sklepy, które nie będą mogły zrealizować zapisów ustawy, będą w bardzo trudnej sytuacji. Dlatego uważamy, że do systemu powinny przystępować sklepy o powierzchni powyżej 500 m2, pozostałe tylko na zasadach dobrowolności.