Polska jest jednym z największych producentów mleka w Unii Europejskiej. Na koniec 2019 roku udział naszego kraju w łącznej unijnej produkcji wyniósł prawie 10%, co dało czwarte miejsce, tuż za Holandią.
Polska jest obecnie jednym z największych producentów mleka w Unii Europejskiej. Nasza branża mleczarska przez ostatnią dekadę przeszła gruntowne zmiany jeśli chodzi o technologię i organizację produkcji. Na koniec 2019 roku udział naszego kraju w łącznej unijnej produkcji wynosił blisko 10%, co dało nam czwarte miejsce, za liderami Niemcami i Francją oraz tuż za Holandią. Sektor mleczarski jest również ważnym elementem krajowej branży rolno-spożywczej. Z danych GUS wynika, że produkcja mleka krowiego odpowiada za około 16% łącznej wartości produkcji rolniczej.
– W ostatniej dekadzie łańcuch produkcji i przetwórstwa mleka w Polsce ulegał silnym zmianom – mówi Grzegorz Rykaczewski, Analityk Sektorowy Santander Bank Polska. – Obserwowaliśmy systematyczny rozwój jeśli chodzi o technologię i organizację produkcji czy poprawę jakości. Widać też wyraźnie konsolidację produkcji mleka w średnich i dużych gospodarstwach, przy jednoczesnej poprawie efektywności. Wskazują na to między innymi wyniki Powszechnego Spisu Rolnego, realizowanego w ubiegłym roku, ale również badania z poprzednich lat. Trend konsolidacji jest również widoczny w przetwórstwie, gdzie przy rosnących przychodach spada liczba przedsiębiorstw, a wynika to głównie ze spadku w grupie najmniejszych firm – dodaje.
Branża mleczarska w ostatnich latach dynamicznie się zmienia pod wpływem otoczenia zewnętrznego, w przypadku polskiego sektora najważniejszym czynnikiem była chęć wejścia na nowe rynki. W latach 2010-2020 wartość eksportu produktów mlecznych z Polski zwiększyła się o 82% osiągając 2,1 mld euro. Wolumen zwiększył się o 101% do 1,7 mln ton. Nawet w trudnym roku 2020, kiedy pandemia utrudniała eksport, wyniki pozostały stabilne.
– W bieżącym roku wzrost w eksporcie artykułów mleczarskich jest kontynuowany. Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, w pierwszej połowie roku wartość sprzedaży zagranicznej była wyższa o 5% w relacji rocznej. Nieznacznie niższą dynamikę zarejestrowano w ujęciu wolumenowym. Głównym rynkiem zbytu pozostaje Unia Europejska, ale uwagę zwraca coraz większa aktywność polskich firm na rynkach państw trzecich – podkreśla Grzegorz Rykaczewski.
W ostatnich latach, Polska w sposób znaczący zwiększyła udział w handlu produktami płynnymi wewnątrz Unii. W 2020 roku wyniósł on 7,5% wobec 3,2%, które zanotowano w 2012 roku. Udział w handlu masłem zwiększył się w tym okresie z 4% do 4,6%, z kolei w przypadku serów odnotowano wzrost z 3,8% na 4,4%. Wysokie wzrosty odnotowano również w udziale Polski w łącznym unijnym eksporcie poza UE. Dotyczyło to wszystkich głównych kategorii, w tym m.in. dla mlecznych produktów płynnych, których udział zwiększył się z 1% do 15%. W efekcie w ostatnich latach obserwujemy wzrost znaczenia przychodów z eksportu w łącznych przychodach sektora – w 2020 roku wyniósł on 18%.
Rosnące zainteresowanie polskimi produktami poza Unią Europejską widać na przykładzie produktów mleczarskich płynnych. Od stycznia do czerwca tego roku eksport w ujęciu wolumenowym był wyższy o 11% niż rok wcześniej. W pierwszej dziesiątce głównych odbiorców, najwyższe dynamiki przyrostu odnotowano w sprzedaży poza Unię.
Wzrost znaczenia krajów poza UE widać również w przypadku serwatki. Łączny eksport w trakcie pierwszego półrocza zwiększył się o 4%. Z zbliżonym tempie rosła sprzedaż do największego odbiorcy tego asortymentu, tj. do Chin. Z kolei wyższą dynamikę odnotowano w przypadku Indonezji (+35%) i Tajlandii (+39%), prawie trzykrotnie wzrosła też sprzedaż do Japonii.
źródło: informacja prasowa