Z wyliczeń Polskiego Instytutu Ekonomicznego wynika, że aż 34 mld zł w 2018 roku wypłacono za pracę na czarno. Praktykę te stosują najczęściej małe firmy – zatrudniające do dziewięciu osób. Rząd chce to zmienić i zachęcić pracowników do zgłaszania takich działań.
600 mld zł w 2018 roku zarobili Polacy w oparciu o umowę o pracę, z czego aż 34 mld zł otrzymały osoby, które nie podpisały żadnej umowy. Oznacza to, że około 6% wynagrodzeń jest nieopodatkowanych, co powoduje lukę w budżecie (ok. 17 mld zł rocznie).
„Polski ład” chce zachęcić pracowników do powiadamiania o pracy na czarno. W tej chwili, jeśli pracownik doniesie, że pracuje bez podpisania żadnej umowy – doniesie również na pracodawcę, za co konsekwencje poniosą obie strony.
Nowy projekt zakłada, że pracodawca będzie musiał zapłacić składki ZUS oraz zaliczki na podatek, a za każdy miesiąc zatrudniania na czarno, firma będzie musiała doliczyć do przychodu płace minimalną, bez względu na to ile pracownik zarabiał. Ponadto, do 1 stycznia 2022 roku, pracownik będzie mógł zgłosić, że pracował na czarno i nie zapłaci nieuregulowanego wcześniej podatku, co jednak nie dotyczy składek ZUS.
Zgodnie z definicją nielegalnego zatrudnienia zawartej w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, jest to praca bez podpisania umowy, czy „inna praca zarobkowa”, czyli praca na umowach cywilnoprawnych. Projekt będzie brał pod uwagę tylko pracę bez żadnej umowy.
źródło: wyborcza.pl