Polkowicki handel  z miedzią w tle

Detal/Hurt

Polkowicki handel z miedzią w tle

Polkowice przywitały nas dużą ilością zieleni i kolorów. Czy tak sobie wyobrażaliśmy to miasto w województwie dolnośląskim? Czy najbardziej popularne zajęcie mieszkańców – górnictwo wpływa na handel w tej miejscowości? Postanowiliśmy poszukać odpowiedzi na to pytanie.

Polkowice leżą blisko granicy polsko-niemieckiej, co dodatkowo przyciąga tutaj wielu inwestorów. Niedaleko znajduje się też lotnisko, autostrada, drogi szybkiego ruchu. Gmina posiada też własny plan rozwoju, widać, że standard życia jej mieszkańców jest wysoki i dalej wzrasta. Polkowiczanie mają możliwość korzystania z wielu atrakcji, np. z Aquaparku, nowej hali sportowej, pięknie zagospodarowanych skwerów i placów zabaw dla dzieci.

Konkurencja

Dość wysoki, jak na krajowe warunki, standard życia, dostępność wielu możliwości zatrudnienia z pewnością przyczynia się do rozwoju handlu w miejscowości. Są tu już obecne: Kaufland, Lidl, Intermarche, market Dino, trzy markety sieci Biedronka. W grudniu 2018 roku zaczął działać tutaj Park Handlowy – znaczące centrum handlowe w woj. dolnośląskim. Klientów przyciąga tutaj lokalizacja – obiekt ten jest zlokalizowany w ścisłym centrum miasta, w pobliżu Starówki, przy najważniejszym skrzyżowaniu w mieście: ul. Głogowskiej oraz ul. Ogrodowej i funkcjonują tu m.in. Biedronka, Netto, Rossmann, Żabka oraz wiele innych sieci przemysłowych.

– Wielu klientów uważa, że ceny w sklepach są tutaj wyższe niż w innych regionach. Na pewno jest tutaj mniejszy problem z pracą, jednak zarobki przede wszystkim są wyższe w górnictwie, a nie każdy jednak pracuje w tym sektorze. Klienci, także Ci zamożniejsi, coraz częściej wybierają zakupy w większych, sieciowych marketach. Nawet w czasie głównych uroczystości barbórkowych nie odczuwamy już tak zwiększonego wzrostu obrotów – zauważa pani Iwona z boksu spożywczego na Targowisku Miejskim.

Jednak, mimo tak silnej konkurencji, w samych Polkowicach działa równolegle wiele firm w systemach franczyzowych, m.in. 11 Żabek, Lewiatan, mini Gama, delikatesy Groszek, abc, Delikatesy Centrum, sklepy zrzeszone w grupie Chorten, supermarkety Spółdzielcze Społem oraz wiele niezależnych sklepów spożywczych. Uzupełnieniem handlowej oferty jest nowocześnie zorganizowane Targowisko Miejskie w Polkowicach, zlokalizowane pomiędzy ulicami: Browarną, Targową, 3 Maja. Na targowisku funkcjonują nie tylko stragany, ale i zaopatrzone w nowoczesne media stoiska w Hali Targowej.

Miedziany biznes

Polkowice żyją z górnictwa. To jeden z głównych ośrodków przemysłowych Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego, a na terenie miasta znajduje się podstrefa Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej, w której znajdują się także inne, niezwiązane z górnictwem zakłady i siedziby firm, między innymi Volkswagen Motor Polska oraz CCC SA (m.in. salony obuwnicze). Jednak główną siłą napędową regionu i największym potentatem przemysłowym na terenie powiatu polkowickiego jest koncern KGHM Polska Miedź, dziś największy producent miedzi i srebra na świecie. W górnictwie pracują nie tylko mieszkańcy miasta i powiatu, ale nawet osoby przyjeżdżające z ościennych powiatów. Skutkuje to stosunkowo niższym poziomem bezrobocia, a styl życia mieszkańców rzutuje na zasobność portfeli klientów odwiedzających miejscowe sklepy.

O industrialnym i górniczym charakterze miasta przekonujemy się co krok. Przypominają nam o tym nazwy ulic i obiekty, nawiązujące do charakteru miasta: rzeźby górników, murale, pamiątkowy wagonik z kopalni. Nawiązania widzimy nawet w nazwach supermarketów SPOŁEM PSS w Lubinie. Pięknie odremontowane sklepy nazwano: Gustlik, Miedziak i Skarbek.

– Nawet górnicy szukają jednak możliwie atrakcyjnej cenowo oferty. Na szczęście w naszym mieście mniej jest widoczny odpływ młodych ludzi, zatem poziom życia jest dla nich tu dość zadowalający. Wśród naszych klientów widzimy sporo młodszych, w tym rodzin z dziećmi, widać to także po produktach, które się dobrze sprzedają. W naszym sklepie dobrze rotują produkty znanych i reklamowanych marek – podkreśla pani Ludmiła Lewandowska, sprzedawczyni ze sklepu przy ulicy Skalniaków 40.

Czyste miasto, zadbane półki

Polkowice zaskakują nas porządkiem na ulicach – świetnie utrzymane skwery, place zabaw, rewelacyjnie utrzymane chodniki, ulice, ścieżki. Widać, że o charakter miasta dba gmina, ale najwyraźniej schludność jest wpisana też w charakter mieszkańców. Podobne wrażenia odnosimy odwiedzając kolejne sklepy. Półki są szczelnie zapełnione dobrze dobranym asortymentem, najwyraźniej szybko są uzupełniane wszystkie braki – widać, że miejscowi handlowcy dobrze dbają o zaprezentowanie swojej oferty. Zazwyczaj sklepy są jasne, doskonale oświetlone.

– W naszym najbliższym otoczeniu mamy sporą konkurencję. W najbliższym promieniu kilkunastu metrów są aż 4 sklepy, ale nie narzekamy. Czym przyciągamy klientów? Jak to czym – MY tu jesteśmy – śmieją się sprzedawczynie z sklepu Bombonierka, przy ulicy Skalniaków 18. – Stawiamy na miłą obsługę, dobry humor i uśmiech. – A poza tym w naszym sklepie jest dobrze dobrany asortyment, nie ma pustych półek. Szefostwo dba, żeby towar był regularnie dowieziony, a my ze swej strony staramy się, by go szybko i dobrze ustawić na półkach, by nie było braków. Szef słucha uważnie naszych uwag i również dogląda, by każde zapotrzebowanie klientów jak najszybciej było zaspokojone. W naszym sklepie klient może liczyć, że zawsze znajdzie potrzebne produkty – dodaje pani Wiesława. – Do tego mamy atrakcyjne godziny otwarcia: od 5.00 do 22.00, a w niedziele sprzedażą zajmują się sami właściciele. Klienci mogą zawsze liczyć, że u nas jest otwarte.

– Na naszych półkach musi być porządek, sama lubię porządek, a z takiej oferty się przyjemniej korzysta. To jedna z cech, która nas odróżnia na przykład od oferty dyskontowej, gdzie po prostu brakuje wystarczającej ilości dobrze przeszkolonego personelu. Bardzo dbamy, by na bieżąco uzupełniać ofertę. Trzeba mieć coś, czego nie ma konkurencja – w naszym przypadku to też doskonałej jakości pieczywo, po które codziennie przychodzą klienci – zauważa kierowniczka jednego ze spółdzielczych sklepów.

autor: Olga Tylińska

Przeczytaj także: Sprzedawca działa jak magnes – handel w Olsztynie