Polska Organizacja Handlu i Dystrybucji w liście do minister rozwoju Jadwigi Emilewicz zaapelowała o wycofanie się z części rozwiązań wprowadzonych przez władze w zawiązku z rozprzestrzenianiem się koronawirusa. Zwrócono uwagę, że w okresie przedświątecznym może dojść do rozruchów przed placówkami handlowymi.
W piśmie prezes POHiD, Renata Juszkiewicz podkreśla, że: „Możemy spodziewać się, zwłaszcza w okresie przedświątecznym, tłumów sfrustrowanych klientów, oczekujących na wejście do sklepów. W skrajnych przypadkach taka sytuacja może przerodzić się w poważne niepokoje społeczne i zamieszki przed placówkami handlowymi, co może stwarzać zagrożenie dla naszych pracowników”.
„W zaistniałej sytuacji branża nie czuje się upoważniona do przyjęcia na siebie odpowiedzialności za zarządzanie wymykającym się spod kontroli zgromadzeniem publicznym oraz za zapewnienie poszczególnym jednostkom bezpieczeństwa”
POHiD zaproponował kilka postulatów, a wśród nich:
– Zniesienia wprowadzonego limitu klientów w placówkach handlowych (trzy osoby na kasę);
– Zapewnienia przez rząd nieprzerwanych dostaw środków ochrony osobistej w postaci jednorazowych rękawiczek dla konsumentów – obecnie są one niedostępne na rynku;
– Zapewnienia bezpieczeństwa i spokoju przed i w naszych placówkach handlowych poprzez obecność odpowiednich służb mundurowych, np. policji, celem egzekwowania ograniczeń i porządku;
– Rekompensaty ekonomicznej za zakupy środków ochrony osobistej dla konsumentów (rękawiczki i płyny dezynfekcyjne), które stanowią olbrzymi i nieprzewidziany koszt dla naszej branży;
– Rekompensaty za poniesione straty ekonomiczne w postaci obniżenia liczby obsługiwanych konsumentów ze względu na wprowadzone ograniczenia – spadek liczby klientów na poziomie 50%;
– Wydłużenia czasu na wprowadzenie ww. ograniczeń w placówkach handlowych, celem przygotowania placówek i zapewnienia odpowiedniej ilości służb do ich zabezpieczenia.
Źródło: wiadomości.onet.pl