Jak najlepiej radzić sobie na rynku, jak być konkurencyjnym i trafnie zarządzać asortymentem posiadanym w sklepie – te tematy zdominowały bezpłatne szkolenie „Jak radzić sobie z konkurencją oraz efektywnie zarządzać asortymentem”, które 28 sierpnia br. „Poradnik Handlowca” zorganizował w Podlaskim Klubie Biznesu w Pałacu Hasbacha w Białymstoku.
W imieniu Podlaskiego Klubu Biznesu zebranych gości przywitał Taduesz Backiel, Dyrektor Administracyjny Klubu. – Jesteśmy Stowarzyszeniem zrzeszającym przedstawicieli podlaskiego biznesu. Działając od kilkunastu lat staramy się konsolidować białostockie środowisko przedsiębiorców i przedstawiać jego potrzeby władzom lokalnym oraz szczebla krajowego – powiedział.
„Poradnik Handlowca” od ponad roku organizuje spotkania z właścicielami sklepów i ich pracownikami. Przedstawiamy na nich najnowsze trendy obowiązujące na półkach sklepowych, wskazujemy właścicielom placówek handlowych najbardziej efektywne metody ekspozycji i zarządzania produktami z najpopularniejszych kategorii takich, jak słodycze, napoje czy chemia gospodarcza oraz pokazujemy wymierne korzyści, jakie daje dobrze zorganizowana półka sklepowa.
– Szczególnie istotne jest to w obliczu nasilających się w ostatnich latach tendencji rynkowych, w których cena jest ważnym czynnikiem przyciągającym klienta do sklepu. Pokazujemy zatem, jak inne elementy mogą wpłynąć na rozwój placówki handlowej oraz w jaki sposób nowoczesne działania i własne atuty można wykorzystać w biznesie – mówił Zbyszko Zalewski, Dyrektor Organizacyjno-Administracyjny „Poradnika Handlowca”.
W Białymstoku rozproszony rynek i silna „konkurencja”, nie tylko w postaci dyskontów, ale także przygranicznego, nielegalnego handlu powodują, że sprzedawcy codziennie muszą walczyć o przetrwanie. Szkolenie było więc dla tamtejszych handlowców okazją na zdobycie dodatkowych atutów do zmagania się nie zawsze z uczciwymi uczestnikami rynku. – Chętnie wzięłam udział w szkoleniu, tym bardziej, że w naszym rejonie nie ma ich zbyt wiele. Co prawda, dopiero od pół roku prowadzę w centrum miasta sklep cukierniczy, ale zdaję sobie sprawę, że wiele punktów handlowych, które nie inwestowały w działalność wypadło z rynku. Staram się badać otoczenie sklepu, wychodzić naprzeciw klientom, ale nie jest to łatwe – powiedziała nam Anna Jakoniuk, właścicielka sklepu winno-cukierniczego „Chocco” w Białymstoku.
Bowiem jak się okazuje, elastyczny punkt, dostosowujący się do rynku to nie tylko potrzeba, ale już wymóg. Trudno zatrzymać ekspansję dyskontów i hipermarketów, ale na pewno każdy sklep może z nimi skutecznie walczyć. Sposobem na wyróżnienie się może być np. właściwe rozbudowanie segmentu delikatesowego, cukierniczego lub owocowo-warzywnego, których nie ma w okolicznych punktach. Inną sprawą, jak podkreślał Zbyszko Zalewski, jest asortyment i konieczność jego właściwego określenia i skatalogowania. – Dopiero po dokładnym określeniu zatowarowania, sprzedawca uzyskuje wiedzę na temat tego, czego w jego sklepie jest zbyt dużo, a czego brakuje. Ważne jest, aby na półkach znalazło się optymalne zatowarowanie – mówił Zbyszko Zalewski, Dyrektor Organizacyjno- Administracyjny „Poradnika Handlowca”.
Okazuje się więc, że optymalny dobór towaru i marketing sklepowy są w stanie bardziej zachęcić klienta do zakupów niż cena. Zatem każdy właściciel sklepu i sprzedawca musi budować świadomość kupującego, a nie tylko obniżać ceny, bo klient nie zna cen w każdym sklepie, a opiera się głównie na reklamie i informacjach w gazetkach promocyjnych.
Podejmowane na szkoleniu tematy zachęciły handlowców do dyskusji. – W okolicy mojego sklepu znajduje się kilka placówek ogólnospożywczych. Jednak każda z nich ma swojego klienta. Uważam, że najważniejsza jest profesjonalna obsługa. Staramy się także o dobrą atmosferę w placówce. Klienci są obsługiwani z uśmiechem, mogą liczyć na pomoc i radę. U nas nie ma anonimowości. Często zdarza się, że przypominamy starszym osobom robiąc zakupy, co jeszcze miały kupić – mówił Andrzej Borowski, właściciel od 20 lat sklepu spożywczo-przemysłowego w Białymstoku.
Podobnego zdania była Bożena Wirchanowicz, sprzedawca ze sklepu spożywczo-przemysłowego GS Wasilków w Wasilkowie. – Nasza placówka istnieje już ponad 30 lat. Jednak w natłoku dnia codziennego często zapominamy o ważnych sprawach, a niestety w dzisiejszych czasach trzeba bardzo szybko reagować na sugestie kupujących i zamawiać towar zgodny z ich oczekiwaniami – mówiła pani Bożena.
Potwierdzeniem udziału w szkoleniu były certyfikaty. Handlowcy otrzymali również upominki od firmy Storck, a 4 osoby wylosowały upominki od firmy Eveline Cosmetics.