W 2021 r. polskich obywateli oraz przedsiębiorców czeka sporo nowych lub wyższych obciążeń. Wśród nich znajdują się dobrze już znane branży podatek cukrowy czy podatek handlowy, ale po kieszenie mogą dostać także spółki komandytowe, bo planowane jest obłożenie ich podatkiem CIT.
Opłata cukrowa
Od 1 stycznia 2021 r. obowiązywać będzie opłata cukrowa. Formalnie zapłacą ją producenci napojów i hurtownie (podmioty wprowadzające napoje na rynek), ale wszystko wskazuje na to, że będzie ona ujęta w cenach na sklepowych półkach.
Opłata cukrowa może podnieść cenę napojów słodzonych o kilkadziesiąt procent. Konkretnie, ma ona wynosić przynajmniej 50 gr za każdy litr. „Przynajmniej”, bo jeżeli w napoju będzie więcej niż 5 g cukrów na 100 ml produktu, opłata będzie jeszcze wyższa – o 5 gr za każdy dodatkowy gram cukru w litrze napoju. Kolejne 10 gr opłaty na litr ma być nałożone na napoje z dodatkiem tauryny lub kofeiny.
Opłata od „małpek”
Kolejną daniną, która ma wyjść na zdrowie zarówno Polakom, jak i finansom publicznym, jest opłata od „małpek”. Ona także ma zacząć obowiązywać od początku 2021 r. Również w tym przypadku formalnie zapłacą ją podmioty wprowadzające „małpki” na rynek, ale zapewne koszty ostatecznie poniosą klienci. Opłata za „małpki” ma wynosić 25 zł na każdy litr 100-procentowego alkoholu.
Podatek handlowy
Rząd wciąż toczy batalię z europejskimi instytucjami w sprawie podatku handlowego, ale Ministerstwo Finansów liczy, że w 2021 r. w końcu Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej ostatecznie da zielone światło na jego stosowanie.
Podatek handlowy ma zostać nałożony na sieci handlowe i wynieść 0,8 proc. od przychodu 17-170 mln zł miesięcznie, albo 1,4 proc. od przychodu powyżej 170 mln zł miesięcznie.
Podobnie jak w przypadku opłaty od „małpek” czy opłaty cukrowej, to nie konsumenci bezpośrednio będą obciążeni nową daniną. Bardzo prawdopodobne jednak, że przedsiębiorcy będą sobie odbijać ją w cenach produktów.
Uderzenie w firmy rodzinne
Prawdopodobne w 2021 r. jest także obłożenie podatkiem CIT spółek komandytowych. Rząd tłumaczy, że przepisy mają uderzyć w nieuczciwe firmy, ale eksperci podatkowi przekonują, że to margines, a w rzeczywistości zmiany uderzą przede wszystkim w kilkadziesiąt tysięcy rodzinnych firm.
Obecnie spółki komandytowe nie są objęte CIT-em, za to wspólnicy płacą podatek liniowy PIT 19 procent. Po zmianach najpierw spółka komandytowa zapłaciłaby podatek CIT, a później jej wspólnicy PIT.
Ustawa o „oCITowaniu” spółek komandytowych przeszła już przez Sejm. Możliwe, że w Senacie zaproponowane zostaną poprawki do ustawy, ale ostateczny głos w sprawie dokumentu będzie miał jednak Sejm, a potem prezydent Andrzej Duda.