Ministerstwo Finansów potwierdza: od stycznia 2021 roku w Polsce zacznie obowiązywać podatek handlowy. Resort zapewnia, że konsumenci go nie odczują. Losy podatku bankowego każą jednak wątpić w prawdziwość tego stwierdzenia.
Podatek handlowy po kilku latach przeciągania liny wejdzie w życie w przyszłym roku. Tak wynika z oświadczenia, które wydało Ministerstwo Finansów. „Nie są prowadzone prace mające na celu dalsze przedłużenie zawieszenia poboru podatku, co będzie skutkowało rozpoczęciem jego poboru od 1 stycznia 2021 r.” – czytamy. Podatek handlowy będzie na nakładany według dwóch stawek. Firmy o obrotach do 170 mln zł będzie obowiązywać danina w wysokości 0,8%, zaś powyżej tego progu – 1,4%.
Podatek handlowy ma przynieść półtora mld zł wpływu do budżetu. Tadeusz Kościński, minister finansów zapewnia, że nie chodzi tylko o pieniądze. – To jest kamyczek do tego, żeby troszeczkę wyrównać szanse – stwierdził Kościński, mając na myśli rywalizację polskich małych sklepów z wielkimi zagranicznymi sieciami. – Jeśli nic nie zrobimy, to można sobie wyobrazić, że za pięć–dziesięć lat będziemy mieć bardzo mało polskich sklepów – powiedział.
Szef resortu finansów jest przekonany, że nowa danina nie zostanie przerzucona na konsumentów. – Mamy wystarczająco dużą konkurencję i bardzo trudno będzie dyskontom podwyższać ceny – argumentuje.
Tyle tylko, że to może być tylko część prawdy. Dowodem jest tzw. danina cukrowa – wbrew nazwie nakładana również na napoje, które cukru w składzie w ogóle nie mają, bo zastąpiono go słodzikiem. Według przewidywań ekspertów przeciętny konsument zapłaci za produkt więcej – nawet o 35% w przypadku napojów słodzonych w tradycyjny sposób.
O tym, czy to klienci ostatecznie zapłacą podatek handlowy, mogą świadczyć skutki wprowadzenia podatku bankowego. I w jego przypadku resort finansów zapewniał, że konsumenci nie odczują podwyżek.
Dziś wiemy jednak więcej. Podatek bankowy obowiązuje w Polsce od czterech lat, dzięki temu do budżetu państwa trafiło łącznie 17 mld zł. Sporą część kosztów związanych z wprowadzeniem daniny banki przerzuciły na klientów m.in. poprzez wprowadzenie wyższych kosztów kredytów. Trudniejsze stało się również zawieranie umów o kredyt hipoteczny o stałej stopie procentowej.