Z Magdaleną Pajor, Dyrektor ds. Sieci Franczyzowych Groszek i Euro Sklep w Grupie Eurocash rozmawiamy o planach rozwoju obu sieci franczyzowych, konkurencji ze strony innych formatów oraz o tym, czego właściciele sklepów poszukują we franczyzie. Wywiad ukazał się w czerwcowym wydaniu “Poradnika Handlowca”.
Nikodem Pankowiak: Osiągnęli Państwo pułap 2000 sklepów, pora zatem, aby zapytać, co dalej? Na czym obecnie się Państwo skupiają?
Magdalena Pajor: Można powiedzieć, że ten 2000. sklep pojawił się niemalże na okrągłą, 20. rocznicę funkcjonowania marki Groszek w Polsce. Przez kilka miesięcy poprzedzających celebrację naszych okrągłych urodzin ciężko pracowaliśmy nad nowym logo marki Groszek, nad pozycjonowaniem marki oraz nową identyfikacją wizualną. Dziś na rynku mamy już wdrożonych około 350 sklepów z nowa identyfikacją. Będziemy zmieniać kolejne placówki, ale to długi proces, który wymaga czasu. Ta zmiana była konieczna ze względu na oczekiwania i potrzeby klientów sieci.
Groszek to sieć, która idzie z duchem czasu i odpowiada na potrzeby rynku. Obecnie jednym z najważniejszych projektów w sieci jest integracja sklepów za pomocą systemu POS Groszek przy współpracy z Innowacyjną Platformą Handlu. To rozwiązanie oferowane przez Grupę Eurocash wspierające niezależnych polskich przedsiębiorców i jednocześnie wzmocnienie ich pozycji na tle konkurencji zorganizowanej.
A jakie plany maja Państwo wobec sieci Euro Sklep?
Rok 2022 będzie ważnym rokiem dla sieci Euro Sklepów, ze względu na 25. rocznicę działalności sieci. Już dziś pracujemy nad tym, żeby odpowiednio przygotować się do tego ważnego roku, w którym przedstawimy kierunki rozwoju sieci oraz marki Euro Sklep. Mogę zapewnić, że planujemy wiele niespodzianek dla naszych klientów oraz dostawców. Przy okazji, w Euro Sklepie również trwa proces integracji sklepów za pośrednictwem systemu Euro Sklep POS.
Czy może Pani zdradzić, ile nowych placówek pod szyldem Groszka i Euro Sklepu pojawi się w tym czasie w Polsce?
Liczba nowych placówek zależna jest od obecnej sytuacji rynkowej, planujemy nowe otwarcia, jednak na ten moment nie chcemy składać żadnych deklaracji co do konkretnych liczb.
Od kilku lat permanentnie dbamy o interesy franczyzobiorców, poprawiamy dla nich warunki handlowe. Dzisiaj nasi franczyzobiorcy widzą same korzyści z obecności w sieci i jest to dla nich jedna z najlepszych form franczyzowych.
Dlaczego?
Wiedząc, jak bardzo polscy przedsiębiorcy cenią sobie własną niezależność, oferujemy im model franczyzowy, w którym franczyzobiorca ma duży wspływ na kształt prowadzonego biznesu. Jako operator sieci, komunikujemy się z naszymi franczyzobiorcami za pomocą języka korzyści. Tłumaczymy naszym kontrahentom, że im bardziej zaangażują się w potrzeby sieci i będą realizować założenia biznesowe, tym więcej korzyści otrzymają. W sieciach Groszek i Euro Sklep kierujemy się we współpracy partnerskimi relacjami i indywidualnym podejściem do potrzeb klienta.
Nie planują Państwo mimo tego „utwardzać” Waszej franczyzy?
Sieć Groszek jak i Euro Sklep, ale też inne modele współpracy z Grupą Eurocash opierają się na założeniu, że to przedsiębiorca prowadzący sklep najlepiej zna swój biznes, swoich klientów i ich potrzeby. Każdy z modeli opiera się na ich niezależności i możliwości wyboru dogodnego formatu współpracy. Jeden przedsiębiorca będzie potrzebował wsparcia Grupy, czy sieci w szerokim zakresie, inny – w mniejszym. Stąd tak szerokie portfolio sieci Eurocash, każdy detalista wybiera model biznesu dogodny dla siebie.
Z badań satysfakcji klienta, regularnie przeprowadzanych wśród naszych franczyzobiorców, wynika, jak ważne i cenne jest dla nich to, że szanujemy ich niezależność, wiedzę i doświadczenie biznesowe. Dlatego nasze systemy budujemy w oparciu o partnerskie relacje. Podchodzimy do współpracy z naszymi franczyzobiorcami bardzo elastycznie i nieszablonowo. Nasi doradcy klienta doskonale o tym wiedzą i wspierają naszych klientów w sposób najbardziej dostosowany do ich potrzeb.
Poszukując nowych franczyzobiorców, na jakich lokalizacjach się skupiacie? W jak duże sklepy celujecie?
Z danych wynika, że dziś na rynku wciąż najwięcej jest sklepów w przedziale 40-100 m2.Przewidujemy, że większość nowych sklepów w sieci Groszek, otworzymy właśnie w tym przedziale metrażowym, mamy dla tych sklepów indywidualne rozwiązania, które maja wspierać je w walce z lokalną konkurencją. Oczywiście jesteśmy otwarci także na współpracę ze sklepami o większym metrażu.
W sieci Euro Sklep nasza ekspansja oparta jest głównie na otwieraniu kolejnych sklepów naszych obecnych franczyzobiorców. Nie planujemy ekspansji ze względu na lokalizację, a zamiast tego bierzemy pod uwagę, czy sklep spełnia nasze oczekiwania i czy dany franczyzobiorca jest w stanie zaakceptować naszą propozycję współpracy oraz czy nie ma tzw. kolizji lokalizacyjnych.
Te sklepy do 100 m2 są już w dużej mierze zagospodarowane przez format convenience. Czy to staje się dla Państwa problemem?
To, czy sklep może pełnić funkcję sklepu convenience, zależy od jego otoczenia biznesowego, nie od powierzchni sklepu. 80% naszych sklepów znajduje się w miejscowościach do 20 tys. mieszkańców – to małe miejscowości, gdzie zachowania klientów są zupełnie inne niż konsumenta z dużego miasta.
W dużym mieście żyjemy szybciej i na wszystko mamy mało czasu. Obserwując rynek detaliczny na świecie i w Polsce, zauważamy mnóstwo różnych trendów sklepów convenience i taki koncept musi być bardzo dobrze przemyślany i skorelowany z rynkiem hurtowym, przy wykorzystaniu obecnego modelu logistycznego.
Sklepy, które są prowadzone w ramach naszych systemów franczyzowych, charakteryzuje to, że są dostosowane do potrzeb lokalnego rynku i oczekiwań konsumentów. W sklepach sieci Groszek lokalny konsument może znaleźć wszystko to, czego potrzebuje, a konsumenci sieci Euro Sklep czują się docenieni przez naszych franczyzobiorców, bo wszystko jest robione z myślą o nich.
Pandemia zmieniła lub przyspieszyła pewne trendy konsumenckie. Klienci robią dziś zakupy rzadziej, za to są one bardziej przemyślane i przy okazji chcą je robić jak najbliżej miejsca zamieszkania. Czy te trendy zostaną już z nami czy wrócimy do rzeczywistości sprzed marca 2020?
Epidemii nikt się nie spodziewał i myślę że nikt nie był na nią przygotowany. Zaskoczyła nas wszystkich. Osobiście uważam, że my, jako operator sieci, i nasi franczyzobiorcy stanęliśmy na wysokości zadania. Dlatego w tym miejscu chciałabym podkreślić, jak ważną rolę odegrali w tej sytuacji handlowcy, w tym nasi franczyzobiorcy, którzy byli przez ten czas na pierwszej linii frontu i poradzili sobie z tym wyzwaniem.
Wszyscy zauważyliśmy, że w tych pierwszych dniach wszystko zniknęło z półek, zwiększyła się wartość koszyka, ale zmniejszyła częstotliwość odwiedzin. To co cieszy to fakt, że wielu klientów zaczęło w trakcie pierwszej fali epidemii robić zakupy w sklepach blisko domu, poznając ich szeroką ofertę i zalety tych placówek, odwiedzając je do dzisiaj.
A patrząc na to, co dzieje się w sieciach handlowych, czy kolejne konsolidacje sieci franczyzowych są nieuniknione?
Tak. Wśród sieci franczyzowych pozostaną te formy franczyzy, które zaoferują franczyzobiorcom najkorzystniejsze warunki współpracy. Handel wciąż jest rozdrobniony. Dziś ponad 40% rynku stanowią małe i średnie sklepy spożywcze. Pamiętam, gdy jeszcze 15 lat temu mówiło się, że w ciągu kilku lat rynek niezależny zniknie z mapy, a okazuje się, że on wciąż jest silny i ma się dobrze, także dlatego, że polscy przedsiębiorcy maja wsparcie w dobrych systemach franczyzowych, takich jak m.in. Groszek czy Euro Sklep.
Wspomniała Pani wcześniej o tym, że handlowcy byli, właściwie nadal są, na pierwszej linii frontu w trakcie pandemii. Uważa Pani, że to błąd, że pracownicy sklepów nie zostali objęci Narodowym Programem Szczepień, gdy jeszcze był na to czas?
Tak, uważam, że handlowcy powinni zostać wcześniej objęci tym programem i takie głosy słyszałam również od naszych franczyzobiorców, ale są to decyzje rządu, na które my nie mamy wpływu.