Handlowe ciekawostki z Wiednia

Aktualności

Handlowe ciekawostki z Wiednia

Wiedeń od lat pozostaje jedną z najczęściej odwiedzanych przez turystów stolic Europy. Obok wspaniałych, cesarskich zabytków, stolica Austrii wpisała się na mapę świata także jako miejsce kwitnącego handlu i gastronomii.

Dla Polaków Wiedeń to miasto szczególne, poczynając od odsieczy wiedeńskiej Jana III Sobieskiego – upamiętnionego na wzgórzu Kahlenberg (gdzie z kawiarni roztacza się piękny widok na całe miasto i Dunaj) , przez falę emigracji za czasów komuny, po dzisiejsze miejsce wycieczek docelowych ale i tranzytowych w drodze nad Adriatyk.

Redakcja „Poradnika Handlowca” i „Poradnika Restauratora” odwiedziła to piękne miasto w lipcu br. Na głównych ulicach handlowych w pobliżu Katedry Św. Szczepana tłumy spacerowiczów, język niemiecki ledwo przebija się przez mieszankę polskiego, węgierskiego, słowackiego, angielskiego czy włoskiego. Ze względu na sytuację międzynarodową, na szczęście nie słychać rosyjskiego, za to dominująca nad centrum Katedra „ozdobiona” jest gigantycznym napisem STOP WAR na ukraińskich barwach.

Tuż obok katedry trafiamy na firmowy sklep firmy Manner, doskonale znanej w Polsce dzięki zaangażowaniu w sponsoring skoków narciarskich. Oczywiście dominującym towarem są słynne wafelki i liczne wariacje na ich temat od płatków śniadaniowych po kakao. W sklepie znajdziemy także gadżety typu klapki, pudełeczka, a nawet piłki golfowe w charakterystycznych łososiowych barwach z niebieskim napisem. Jedna ze sprzedawczyń mówi nawet po Polsku z uśmiechem sprzedając wafelki.

Obchodząc piękny gotycki kościół, trafiamy nie tylko na dorożki, ale także kolekturę Lotto z 1752 r. z piękną witryną w stylu retro. Kawałek dalej trafiamy na jeden z wielu sklepów z pralinami nawiązującymi do słynnych kompozytorów, w tym przypadku Mozarta, mimo upału, spore zainteresowanie klientów, głównie turystów.

Nie inaczej jest w słynnej kawiarni i hotelu Sachera. Kolejka by spróbować słynnego wiedeńskiego torciku czekoladowego na kilkadziesiąt minut czekania. Zresztą kawiarnie znajdziemy na niemal każdej ulicy i każdym skrawku placu. Te bardziej nowocześnie wyglądające jak Cafe Korb i te z wieloletnimi tradycjami jak Cafe Central w pobliżu pałacu cesarskiego Hofburg. Wszędzie kolejki i pełne stoliki. Nawet w sieciowym Starbucksie z witryną dopasowaną do dystyngowanych ulic Wiednia.

Spacerując uliczkami trafiamy na popularne sklepy spożywcze sieci BILLA. Wystrój, jak przystało na Wiedeń delikatesowy. Szeroki wachlarz produktów marek dobrze znanych z polskich sklepów jak Milka, Nutella czy M&Ms, ale jednak często w formie produktów niespotykanych u nas. Jest oczywiście dział czekolad z Mozartem, Lindt i Mannerem. Centralne miejsce sklepu zajmuje piękna lada z wędlinami i serami.

Przemierzając centrum trafiamy na piękny pasaż handlowy, a w nim obok restauracji, mała manufaktura pralin Xocolat, a kawałek dalej sklep Tchibo.


Obok kawiarni, Austriacy kochają też precle i inne wypieki, dlatego co kawałek trafiamy na piekarnię. Der Mann szczyci się mianem tej z najlepszej piekarni Wiednia 2018-2020 i 2022.

Miłośnicy kuchni austriackiej musza oczywiście spróbować sznycla wiedeńskiego z cielęciny. Mięso rozbite na cienki plasterek w panierce, podawane z cytryną i sałatką ziemniaczaną. Na deser warto spróbować torcik wiedeński albo strudla z lodami.

Oczywiście obok dystyngowanych restauracji, znajdziemy też wiele popularnych sieciówek – Mc Donald, Burger King, North Fish czy Vapiano. Do kulinarnych przygód w Wiedniu przyznał się ostatnio nawet wokalista The Rolling Stones, zachwalając sznycle i torciki Sachera skwitował „Moja dieta jest kaput”.