W styczniu oraz w lutym br. złożono o 19% więcej wniosków o indywidualną interpretację podatkową niż w analogicznym okresie ub.r. Jak przekonują znawcy tematu, dane są niepokojące i mają związek z wprowadzonymi zmianami podatkowymi, głównie z Polskim Ładem.
Ostatnio zdecydowanie najwięcej wniosków dotyczyło PIT-u. Ich liczba wzrosła rok do roku o prawie 41%. Na kolejnych miejscach w tym zestawieniu widzimy VAT oraz CIT.
Niska jakość przepisów
Jak wynika z danych udostępnionych przez Krajową Informację Skarbową, w ciągu dwóch pierwszych miesięcy br. Polacy złożyli 5784 wniosków o indywidualną interpretację podatkową (styczeń – 3010, luty – 2774). Natomiast w analogicznym okresie ubiegłego roku stwierdzono takich przypadków 4862 (styczeń – 2192, luty – 2670).
– W zasadzie mieliśmy wcześniej do czynienia z tendencją spadkową dotyczącą zainteresowania indywidualnymi interpretacjami podatkowymi. Niestety, bardzo niska jakość nowych przepisów spowodowała, że podatnicy w dużo większym zakresie postanowili zabezpieczyć się przy pomocy właśnie interpretacji urzędowych. Mam na myśli nie tylko regulacje, które weszły w tzw. Polskim Ładzie, ale również inne nowelizacje – komentuje prof. Witold Modzelewski, były wiceminister finansów.
Dane są niepokojące. Pokazują bowiem poziom skomplikowania i niedoskonałość wprowadzonych przepisów, o czym przekonuje Marek Niczyporuk, doradca podatkowy i radca prawny z Kancelarii Ars AEQUI. Według eksperta, wyraźnie widać, że podatnicy nie mają zaufania do organów państwa i interpretacji przepisów podawanej na konferencjach prasowych czy w mediach społecznościowych. Ponadto nowe regulacje oraz mnogość przepisów budzą wątpliwości. Podatnik może je wyjaśnić przede wszystkim w drodze interpretacji indywidualnej.
– Mamy wzrost liczby wniosków, a przecież znacznie zdewaluowała się wartość interpretacji urzędowych. Wciąż pojawiają się spory, czy np. podatnik prawidłowo przedstawił stan faktyczny, a w konsekwencji, czy otrzymana interpretacja ma walor ochronny. To zniechęca do wnioskowania. Wzrost liczby dziwi, gdy weźmiemy pod uwagę, że pojawiły się nowe narzędzia, takie jak wiążąca informacja stawkowa czy akcyzowa, które charakteryzują się większym bezpieczeństwem dla podatnika. Pomimo tych przeciwności, doradcy podatkowi często rekomendują klientom wystąpienie z wnioskiem o wydanie interpretacji indywidualnych – mówi dr Jacek Matarewicz, partner w Kancelarii Ożóg Tomczykowski, ekspert BCC.
PIT na czele
Według danych Krajowej Informacji Skarbowej, wnioski o indywidualną interpretację podatkową składane są w ośmiu obszarach. W pierwszych dwóch miesiącach br. zdecydowanie największe zainteresowanie wzbudził PIT. Ostatnio w tym zakresie wnioskowano 3356 razy (w styczniu – 1800, w lutym – 1556), a w ubiegłym roku – 2383 (odpowiednio 1113 oraz 1270). Jak stwierdza prof. Modzelewski, nieudany wysiłek legislacyjny Polskiego Ładu dotyczył przede wszystkim podatku dochodowego od osób fizycznych oraz płatnika tej daniny. Stąd też zdecydowanie największe zainteresowanie było właśnie tym obszarem.
– Patrząc na dane dot. PIT, taki wzrost procentowy rok do roku jest w mojej ocenie efektem uchwalenia tzw. Polskiego Ładu. Nie ma innej przyczyny. Podatników zainteresowała np. możliwość przejścia na ryczałt w odniesieniu do określonych usług, gdzie zmieniały się zasady opodatkowania. Ponadto część osób postanowiła przejść z umowy o pracę na działalność gospodarczą. W dużej mierze są więc to tematy związane z samozatrudnieniem – analizuje ekspert z BCC.
Na kolejnych pozycjach w zestawieniu widzimy wnioski o indywidualną interpretację podatkową z zakresu VAT-u – 1662 (w ub.r. – 1754) i CIT-u – 487 (469). Dalej są PCC – 158 (124), SD – 55 (60), akcyza – 53 (43), a także inne – 7 (25) oraz OP – 6 (4).
– W przypadku VAT-u więcej zmian było w ubiegłym roku. Ponadto to jest podatek, w którym nowelizacje pojawiają się w trakcie roku. Mniej problemów rodzą przepisy np. Ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych czy Ustawy o podatku od spadku i darowizn. To jednak także jest naturalną konsekwencją małej objętości tych regulacji w porównaniu np. z ustawami o podatkach dochodowych. Oczywiście też powstają tu spory interpretacyjne. Jednak jako doradcy podatkowi rzadziej rekomendujemy składanie wniosków z zakresu PCC czy SD – opisuje dr Jacek Matarewicz.
Z kolei prof. Modzelewski zaznacza, że Polski Ład oraz nowelizacje dotyczące akcyzy i VAT-u stworzyli tzw. ludzie z rynku. Zdaniem eksperta, to raczej ostatni taki występ w roli legislatorów osób, które do resortu dobrano z biznesu podatkowego. Niestety, ich umiejętności w tej dziedzinie okazały się bardzo skromne. To spowodowało, że do dzisiaj nie jesteśmy w stanie ustalić stanu prawnego.
– Większa liczba wniosków o indywidualną interpretację podatkową spowoduje również wydawanie większej ilości interpretacji – także tych negatywnych. To z pewnością przełoży się na więcej skarg do sądów administracyjnych. W związku z tym, podatnicy wciąż chętnie będą korzystać z możliwości zapewnienia sobie bezpieczeństwa prawnego w obliczu niejasnych przepisów – podsumowuje Marek Niczyporuk.
Źródło: MondayNews Polska