Butelkowanie win w Polsce

Aktualności

Butelkowanie win w Polsce

Wino produkowane jest w regionach winiarskich, z których zostaje przywiezione przez importerów. Drogę tę przebywa w dwojaki sposób. Może zostać zabutelkowane już na miejscu lub przetransportowane w dużych zbiornikach do kraju, w którym nastąpi rozlew do butelek. Obiegowa opinia mówi, że wina butelkowane w kraju pochodzenia są lepszej jakości, co nie zawsze okazuje się prawdą.

Warto podkreślić, że 40% win na świecie jest już butelkowanych poza miejscem wytworzenia, a bliżej miejsca sprzedaży. Nie dość, że tendencja ta nie ma wpływu na jakość wina, to jeszcze niesie korzyści dla konsumenta. Bo dzięki obniżeniu kosztów transportu, polskie firmy mogą pozwolić sobie na import  trunków z całego świata, a konsument może je nabyć w niższej cenie. – Oszczędzamy połowę kosztów transportu, ponieważ w transport wina luzem jest o połowę tańszy od transportu wina w butelkach. Jest to szczególnie korzystne dla win z „Nowego Świata” – mówi Jakub Nowak, Prezes firmy Jantoń.

Przewożenie wielkiej masy łatwego do uszkodzenia szkła jest kosztowne. Ponadto wino zapakowane w butelki zajmuje znaczenie więcej przestrzeni.  Standardowy kontener  zwykle mieści od 12 000 do 13 000 butelek, podczas gdy zbiorniki, w których transportuje się wina luzem, mają pojemność 32 000  – 35 000 butelek.  Taka oszczędność ma wpływ na cenę wina stającego na półce sklepowej, szczególnie w segmencie win stołowych, gdzie koszt transportu stanowi istotny element ceny wina.

Dzięki podwojeniu ilości produktu, który można wysłać w standardowym kontenerze i uniknięciu przewozu ciężkich szklanych butelek, import luzem znacznie zmniejsza emisję dwutlenku węgla do środowiska. Brytyjski  WRAP (Waste&Recources Action Programme) zbadał, że transport wina luzem z Australii redukuje emisję C02 aż 40% względem transportu w butelkach!

Instytucja ta przeprowadziła także analizę wpływu transportu  w dużych zbiornikach na jakość wina. Stwierdzono, że wino przewożone w dużych zbiornikach jest mniej podatne na zmiany temperatury ze względu na większą bezwładność cieplną. Wahania temperatury mają zdecydowanie niekorzystny wpływ na wino, są przyczyną  przedwczesnego starzenia. Badania naukowców wskazują, że mogą one wpływać nie tylko na aromat wina, ale także na szybkość reakcji chemicznych, takich jak pobór tlenu, tworzenie karbaminianów etylu czy spadek wolnego SO2 i reakcje brązowienia  w winach białych. 

Wino luzem najczęściej przewożone jest w tzw. Flexi Tankach bądź w ISO Tankach. To ogromne zbiorniki zaprojektowane tak, aby można je było transportować w kontenerach i na samochodach ciężarowych. Są przystosowane również do tego, żeby pokonywać drogę morską lub kolejową. Dzięki ich konstrukcji, transportowane wino jest bezpieczne, jeśli chodzi o utrzymanie jego  jakości.  Ich pojemność to mniej więcej 24 000 litrów. Następnie wino trafia do specjalistycznych zbiorników i na linię rozlewniczą.

Ten proces niczym nie różni się od butelkowania w kraju pochodzenia.  Rozlewających w Polsce obowiązują te same przepisy,  co przedsiębiorców w innych krajach europejskich. Nie ma w nich miejsca na praktyki szkodliwe dla wina. Warto przy tym pamiętać, że cały ten proces generuje miejsca pracy w Polsce  wielu dostawcom (kartony, etykiety, zamknięcia, butelki, transport).

Foto: Pixabay