Banknoty w odwrocie?

Aktualności

Banknoty w odwrocie?

Rząd chce zagwarantować konsumentom prawo swobodnego decydowania o formie płatności. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii przygotowuje ustawę, która pozwoli klientom płacić kartą w każdym sklepie, posiadającym kasę fiskalną. Takie prawo powinno już być gotowe latem bieżącego roku, aby do końca przyszłego roku można było powszechnie płacić elektronicznie.

Przepis będzie dotyczył wszystkich firm, które posiadają kasę fiskalną. Przedsiębiorcy będą musieli przyjmować przynajmniej jeden z powszechnie dostępnych instrumentów elektronicznych, np. przelewy, płatności kartą płatniczą lub telefonem. W celu ułatwienia firmom przejścia na e-płatności Fundacja Polska Bezgotówkowa (powołana w lipcu 2017 r. przez Związek Banków Polskich) ruszyła z programem wsparcia obrotu bezgotówkowego i przekazała przedsiębiorcom pierwsze terminale płatnicze. W ciągu 3-4 lat liczba terminali ma się podwoić z obecnej liczby 600 tys. urządzeń.

Rozwój sieci akceptacji do liczby 1,2 mln terminali płatniczych będzie wymagać nakładówna poziomie ok. 600 mln zł. Pozwoli on przedsiębiorcom z sektora handlowo-usługowego unowocześnić biznes oraz przyciągnąć nowych klientów, co w konsekwencji może stymulować wzrost całej gospodarki. Paweł Widawski, wiceprezes Fundacji Polska Bezgotówkowa, podkreśla, że jedną z głównych barier zgłaszanych przez przedsiębiorców, zniechęcającą do zainstalowania terminali płatniczych, jest koszt zakupu tych urządzeń.
W związku z tym program Polska Bezgotówkowa zakłada, że przedsiębiorcy otrzymają wsparcie ze strony fundacji, polegające na pokryciu kosztów związanych z otrzymaniem terminala do akceptacji kart oraz kosztów obsługi płatności bezgotówkowych przez 12 miesięcy. Do udziału w programie uprawnieni są przedsiębiorcy, którzy posiadają maksymalnie 5 placówek detalicznych. Handlowiec może otrzymać maksymalnie trzy terminale, w tym 1 terminal mPOS. Dla każdego terminalu okres dofinansowania jest liczony przez 12 miesięcy osobno od momentu jego instalacji. Przedsiębiorcy mogą zgłaszać swój udział do programu Polska Bezgotówkowa do końca 2020 r.
Według informacji udzielonych przez Fundację Polska Bezgotówkowa jako pierwszy z 12-miesięcznego zwolnienia z opłat skorzystał pan Andrzej, właściciel stoiska na jednym z warszawskich bazarków. Bezpłatny terminal zainstalowała mu firma First Data Polcard. – Klient płacący kartą zazwyczaj dokonuje większych zakupów i dzięki temu wydaje więcej. Bez wahania polecam wszystkim firmom takim jak moja skorzystanie z Programu Polska Bezgotówkowa – przekonuje pan Andrzej. Być może zachęta pobrzmiewa zbyt nachalnie i piarowo, ale od plastikowego pieniądza nie ma odwrotu.
Do inicjatywy przystąpiło sześciu agentów rozliczeniowych, z którymi przedsiębiorcy mogą podpisywać umowy. Obecnie są to eCard, eService, First Data Polska (Polcard), Paytel, PKO Bank Polski, ING Bank Śląski. Oferta jednego z agentów dostępna będzie także w placówkach banków spółdzielczych SGB. Niebawem powinni dołączyć kolejni partnerzy.
– Polska staje się prawdziwym liderem przemiany gospodarki opartej na gotówce na gospodarkę cyfrową. Jeszcze w bieżącym roku wprowadzimy rozporządzenie, dotyczące kas fiskalnych online. Ma ono na celu całkowite odejście od papierowych paragonów na rzecz elektronicznych, co będzie mieć ogromny wpływ na ograniczenie szarej strefy – podkreśla Tadeusz Kościński, Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii.
Transakcje gotówkowe stanowią nadal 70% obrotu w Polsce, jednak szybko rośnie liczba osób posługujących się kartami, przelewami, blikiem, a nawet płatnościami zbliżeniowymi telefonem. W ciągu ostatnich 10 lat udział płatności bezgotówkowych w ogólnej liczbie transakcji wzrósł dziesięciokrotnie. Mimo tego obrót gotówkowy w Polsce stanowi aż 7,4% PKB (w Szwecji zaledwie 2%). W krajowej gospodarce krąży ok. 165 mld zł w banknotach i monetach.
Czy kończy się czas szeleszczącego pieniądza? Wiele wskazuje na to, że powoli tak. Wprawdzie jeszcze do definitywnego pożegnania upłyną raczej dziesiątki lat, ale koniec wydaje się nieuchronny. Nie zmienia tego fakt, że większość Polaków nie zgadzasię na eliminację gotówki. Z badań Paysafecard przeprowadzonych w 2016 r. wynika iż 54,8% respondentów opowiedziało się przeciw jej likwidacji. Dla handlowców starej daty (i nie tylko) rezygnacja z transakcji gotówkowych może okazać się problemem. Im ciężej przestawić się na obsługę urządzeń elektronicznych.
Niemniej za przechodzeniem na rozliczanie bezgotówkowe przemawia wiele zalet. Są znacznie tańsze od obrotu gotówkowego. Obsługa tych ostatnich płatności kosztuje aż 17 mld zł rocznie, czyli ok. 0,9% naszego PKB. To m.in. wydatki związane z: emisją pieniądza, jego ochroną, zabezpieczeniami przed kradzieżami, systemami kasowymi, itp. Przejście na e-pieniądz oznaczałoby duże oszczędności. Do tego dochodzi wygoda i szybkość transakcji. Niemniej istnieją też koszty, jakie w imię tego komfortu trzeba ponieść. Jednym z nich jest większa kontrola, chociażby ze strony państwa. Drugim – brak anonimowości, czyli utrata swego rodzaju wolności.
Od początku ubiegłego roku wszystkie transakcje między firmami powyżej 15 tys. zł muszą odbywać się w formie elektronicznej. Limit został obniżony z 15 tys. euro, czyli ok. 65 tys. zł. Znacznie mniejszy limit rozliczeń gotówkowych miał stać się batem na oszustów podatkowych, którzy w różny sposób unikali płacenia VAT, tworząc – szacowaną na nawet 50 mld zł – dziurę budżetową. Wiele firm, które wcześniej zawierały transakcje gotówkowe, od ponad roku musi wysyłać widoczny dla państwa przelew bankowy środków powyżej kwoty 15 tys. zł.
Ten krok jest jednym z przejawów walki państwa z gotówką, która pozostaje sposobem realizacji transakcji przez przestępców. Jej ograniczenie ma spowodować spadek przestępczości, także tej gospodarczej. Obrót „żywym” pieniądzem jest dla organów państwa niewygodny, ponieważ gwarantuje anonimowość, przez co znacznie trudniej go kontrolować. W połowie ubiegłego roku rząd ogłosił wprowadzenie programu „Od papierowej do cyfrowej Polski”. Ówczesna minister cyfryzacji Anna Streżyńska już wtedy ogłaszała – znacznie przedwcześnie – koniec Polski papierowej. Jej zdaniem przejście na elektroniczne rozliczenia ma szybko, a przy tym znacząco obniżyć koszty procesów administracyjnych, zwiększyć wpływy podatkowe i zmniejszyć szarą strefę wskutek odejścia od gotówki.
Program przewiduje m.in. dalszą cyfryzację kluczowych usług publicznych, zwiększenie obrotu bezgotówkowego, jak również wdrożenie tzw. tożsamości elektronicznej, czyli swego rodzaju dowodu elektronicznego. Jak zakładało ministerstwo, w perspektywie od 3 do 5 lat połowa obywateli będzie prowadzić większość relacji z administracją przez Internet. Polska wpisuje się w światowy trend. Walka z gotówką trwa bowiem na wielu frontach. W awangardzie cyfrowych przemian znajdują się: Stany Zjednoczone, Finlandia, Estonia, Wielka Brytania, Singapur czy Korea Południowa. Niemniej najdalej w zmianach posuwa się Szwecja. Według Królewskiego Instytutu Technologicznego w Sztokholmie 80% transakcji w Szwecji odbywa się w formie elektronicznej, a ok. 2030 r. kraj zamierza całkowicie zrezygnować z tradycyjnego pieniądza.
Sprawdzają się wizje futurologów sprzed dziesiątków lat, wieszczących systematyczne – w imię wygody i tzw. postępu cywilizacyjnego – dobrowolne poddawanie się obywateli coraz większej inwigilacji z zewnątrz. W Polsce może temu przeszkodzić ciągle słaby dostęp do Internetu.

Autor: Rafał Boruc

Foto: Pixabay