Obawy inflacyjne konsumentów w Polsce utrzymują się na poziomie z zeszłego miesiąca – wskazanie w wysokości 60% należy do najniższych spośród ankietowanych państw. Jak wynika z najnowszej edycji badania Global State of the Consumer Tracker, opracowanego przez firmę doradczą Deloitte, do 46%, a więc o 4 p.p. spadł odsetek ogółu ankietowanych oceniających, że nie może sobie pozwolić na wydatki na przyjemności. Jednocześnie, o tyle samo mniej deklaruje, że nie poradzi sobie z koniecznością poniesienia znacznych i niespodziewanych wydatków w najbliższym kwartale.
– W ostatnich badaniach odsetek deklaracji dotyczących ogólnego poczucia niepokoju utrzymuje się na stabilnym poziomie. Polskim konsumentom daleko jest jednak do poczucia bezpieczeństwa, bo niemal połowa respondentów wskazuje, że w tygodniu poprzedzającym ankietę ich obawy wzrosły w porównaniu do poprzedniego badania. Jedynie co trzeci pytany ocenił, że jest mniej zatroskany niż był jeszcze tydzień wcześniej – Anna Rączkowska, partner, liderka Consumer Industry Deloitte w Polsce.
Poprawia się ocena indywidualnej i ogólnej sytuacji finansowej, ale konsumentom daleko do zadowolenia
– Czy Polacy nie martwią się kondycją swoich budżetów? Odpowiedzi pokazują, że na pewno nie wyrażają tej troski już tak wyraźnie, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Z jednej strony ponownie mniej respondentów ocenia, że w ostatnim roku ich sytuacja finansowa uległa pogorszeniu. Z drugiej, w grudniu kolejny miesiąc z rzędu utrzymuje się 60% odsetek wskazań dotyczących obaw o możliwość wzrostu cen. Co ciekawe, taki poziom deklarowanego niepokoju inflacyjnego plasuje Polskę wśród państw, których obywatele relatywnie mniej się takiego zagrożenia obawiają w porównaniu do wielu innych krajów — Anna Rączkowska.
Polacy spodziewają się wzrostu cen usług gastronomicznych
Nie covid a finanse ograniczające dla podróżowania
– Obawy finansowe i przewidywanie wzrostu cen różnych produktów i usług znajdują swoje odzwierciedlenie w preferencjach podróżniczych deklarowanych przez uczestników badania. Przez długi czas podstawową determinantą była w tym przypadku obawa o zdrowie, ewentualnie zmieniające się oficjalne ograniczenia dotyczące zasad przemieszczania się. Na koniec roku widzieliśmy natomiast, że do głosu doszły też aspekty oszczędnościowe, które powodują, że respondenci są skłonni iść na pewne ustępstwa w swoich preferencjach turystycznych — John Guziak, partner, lider zespołu ds. kapitału ludzkiego w Polsce, Deloitte