Coraz więcej przedsiębiorstw w Polsce boryka się z problemem niezapłaconych faktur. Do 16,2% wzrósł odsetek firm, u których zjawisko to narasta. Jednocześnie znacząco, bo z 15,1% do 11,3%, zmniejszyło się grono firm, gdzie wcale nie występują takie perturbacje. To wnioski z najnowszego badania „Portfel należności polskich przedsiębiorstw”, prowadzonego przez Krajowy Rejestr Długów we współpracy z Konferencją Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce.
W II kwartale tego roku Indeks Należności Przedsiębiorstw (INP), mierzący poziom zatorów płatniczych w polskich firmach, wzrósł do 90,2 punktu. W poprzednim kwartale wynosił 89,9 punktu. A im niższy wskaźnik INP, tym firmy mniej terminowo płacą faktury. Właśnie z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w II kwartale br.
W najnowszym „Portfelu należności polskich przedsiębiorstw” zwraca uwagę to, że w II kwartale br. zwiększył się odsetek firm, które mają problem z egzekwowaniem należności od kontrahentów. Obecnie z wyzwaniem tym mierzy się 88,7% firm, choć w I kwartale tego roku z nierzetelnymi partnerami zmagało się 85% z nich. Niestety zdaniem przedsiębiorców zjawisko to będzie przybierać na sile. Aż 94,2% firm przewiduje, że w najbliższych miesiącach będzie musiało radzić sobie nieuczciwymi kontrahentami.
Przedsiębiorcy czekają teraz na zapłatę faktur średnio 3 miesiące i 12 dni. W I kwartale tego roku były to 3 miesiące i 24 dni, a więc sytuacja nieco się poprawiła. Najnowsze badanie pokazuje, że w 65,1% firm okres przeterminowania faktur jest krótszy niż 3 miesiące, a tylko w przypadku 20,9% wynosi 6 miesięcy lub dłużej.
Badanie pokazuje, że w efekcie zatorów płatniczych firmy zmagają się z poważnymi barierami, które utrudniają im rozwój. Już co trzecia firma jest zmuszona ograniczać inwestycje i jest to obecnie największa przeszkoda w prowadzeniu firmy. Z kolei 27,6 proc. przedsiębiorstw z powodu zatorów nie może terminowo regulować swoich zobowiązań, co pogarsza ich wizerunek i sprawia, że kontrahenci proponują im gorsze warunki współpracy.
Foto: Pixabay