Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz poinformowała o gwałtownej podwyżce cen produktów drobiarskich, czyli jaj i drobiu. Główną przyczyną jest wojna w Ukrainie, bo przestały stamtąd docierać dostawy, na co niemal natychmiast rynek zareagował podwyżką.
Ceny rosną także niezależnie od konfliktu zbrojnego w Ukrainie. Od końca stycznia ceny skupu kurcząt rzeźnych wzrosły o 25%. Analitycy KIPDiP przewidują, że trend wzrostowy w najbliższym czasie przyśpieszy. Powodem może być fakt, że Rosja oraz Ukraina odpowiadają za 29% światowego eksportu pszenicy, co prowadzi między innymi do wzrostu cen surowców paszowych. A w efekcie także jaj i drobiu.
Pod koniec stycznia kilogram kurczaka w skupie kosztował od 4,60 zł do 4,80 zł. W drugim tygodniu marca ceny wzrosły do 5,80-6,20 zł. Ceny jaj klatkowych klasy M u producentów kilka tygodni temu kosztowały ok. 26 gr, obecnie ok. 34 gr. Ceny w sklepach są jednak wyższe.
– Wzrosty cen drobiu i jaj widać na razie przede wszystkim w hurcie. Spodziewamy się jednak, że ta sytuacja przełoży się wkrótce na handel detaliczny. Kontrakty na dostawy po wynegocjowanych wcześniej cenach są nie do utrzymania choćby ze względu na skokowy wzrost kosztów spowodowany drożejącymi paszami, które odpowiadają za 60 do 70%ogółu drobiarskich wydatków – tłumaczy dyrektorka Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz Katarzyna Gawrońska.
źródło: biznes.interia.pl