Z najnowszego badania firmy technologicznej Proxi.cloud wynika, że istnieje związek pomiędzy wzrostem stwierdzanych zakażeń koronawirusem a spadającą liczbą wizyt w sklepach. Najbardziej jest to widoczne w miastach powyżej 500 tys. mieszkańców.
Natomiast na drugim biegunie są ośrodki liczące 50-100 tys. osób. Te zmiany są zauważalne od 25 września, kiedy przekroczono 1,5 tys. zachorowań w ciągu doby. Z kolei wyraźny spadek liczby wizyt w sklepach notowany jest od 12 października. Według ekspertów, sytuacja placówek stacjonarnych będzie się pogarszała. Klienci będą rzadziej do nich przychodzić, ale do koszyków włożą więcej towarów. Szczególnie będzie to widać w miastach liczących powyżej 100 tys. mieszkańców.
Analiza zawiera wyniki dla obszarów podzielonych według liczby ludności. Najsilniejszy związek prezentują miasta liczące powyżej 500 tys. osób. W nich wskaźnik wyniósł -0,75. Dalej znajdują się ośrodki mające 100-500 tys. mieszkańców (-0,55) oraz miasta do 50 tys. (-0,49). Natomiast na końcu zestawienia widzimy miasta, w których żyje 50-100 tys. ludzi (-0,26), a także wsie (-0,40).
– Być może zachowanie ludzi w największych ośrodkach jest spowodowane tym, że oni mają na co dzień kontakt z wieloma osobami, np. na ulicy. Ich obawa dotycząca zarażenia się może być najsilniejsza. Dlatego też przykładają większą wagę do ograniczenia wizyt w sklepach i robienia szerszych zakupów, np. raz na tydzień. Ponadto w dużych miastach dostęp do usług zamawiania produktów spożywczych do domów jest najłatwiejszy, co pozwala na rzadsze odwiedzanie placówek handlowych – mówi dr inż. Paweł Prociów z Proxi.cloud.
Badanie zostało wykonane w okresie od 19 sierpnia do 18 października br. Poddano analizie zachowania 1,8 mln klientów ponad 22,1 tys. placówek handlowych na terenie całego kraju. Anonimowe dane zebrano za pośrednictwem tzw. geofencingów, czyli wirtualnych punktów na mapie.