“Ceny paliw w Polsce są jednymi z najniższych w Europie” – głoszą billboardy polskiego przemysłu paliwowego. Czy to prawda? Redakcja “Poradnika Handlowca” postanowiła to sprawdzić i wybrała się m.in. do Niemiec i Hiszpanii.
Kampania edukacyjna polskiego przemysłu paliwowego ruszyła z początkiem grudnia. Jej zadaniem ma być uświadomienie Polaków skąd bierze się tak wysoka w ostatnich czasie cena paliwa. Z informacji na stronie internetowej tej promocyjnej akcji przeczytać można m.in. co jest częścią składową cen paliw, czyli kurs walut i cena biokomponentów. Przypomina również, że każdy kierowca „może przypomnieć sobie lata, kiedy cena paliwa utrzymywała się na poziomie ponad 5 zł, podczas gdy pensje były o kilkanaście lub kilkadziesiąt procent niższe” – przemilczano jednak ówczesną ceny za baryłkę, a ta jest bardzo istotna. Równie ważna jest wysokość akcyzy. Ta wynosi aż 26% do tego dochodzi jeszcze 4% marża. Rząd nie zamierza ich obniżyć, choć może. Niższa cena paliw może przyczynić się do zmniejszenia kosztów transportu, a co za tym idzie ma realny wpływ na ceny, np. żywności.
Jak zatem Polska cena paliwa wypada na tle cen innych europejskich krajów?
Oczywiście drożej jest w Niemczech, gdzie za litr benzyny kosztuje 7,63 zł We Francji – 7,83 zł. Najdroższa paliwo jest natomiast w Holandii, gdzie na litr musimy przeznaczyć niemal 10 zł ! Więc w tym wypadku państwowe przedsiębiorstwo paliwowe się nie pomyliło. Tańsza jest natomiast benzyna w Bułgarii ( 5,78 zł) Rumunii ( 5,84 zł ). A na Hiszpańskiej Teneryfie cena benzyny na niektórych stacjach spada po niżej 1 euro.
Przeczytaj także: Odpowiedzialny biznes w czasach kryzysu