UCE RESEARCH: W kwietniu br. codzienne zakupy w sklepach zdrożały średnio o 5,6 % rok do roku

Detal/Hurt

UCE RESEARCH: W kwietniu br. codzienne zakupy w sklepach zdrożały średnio o 5,6 % rok do roku

Według najnowszej analizy rynkowej, ostatnio dynamika wzrostu cen w sklepach spadła. Jednak mogło być to efektem, wyjątkowo nasilonej w tym roku, aktywności promocyjnej sieci handlowych przed Wielkanocą. W kwietniu br. codzienne zakupy zdrożały średnio o 5,6 % rok do roku (rdr). Dla porównania, w marcu poszły w górę o 6,7 % rdr. Natomiast, tak samo jak poprzednio, na 17 kategorii aż 16 było na plusie, a tylko jedna znalazła się na minusie. Poza tym znowu najbardziej zdrożały art. tłuszczowe – tym razem o 14,8 % rdr. W TOP5 drożyzny widać też owoce ze wzrostem rdr. na poziomie 12,4 %, używki – 9,8 %, słodycze i desery – 8,5 %, a także nabiał – 7,8 %. Oprócz używek, pozostałe kategorie poprzednio też były w czołówce. Z kolei na minusie znalazły się tylko karmy dla zwierząt z wynikiem -2,8 % rdr. 

W kwietniu br. codzienne zakupy w sklepach zdrożały średnio o 5,6 % rdr. Dotyczyło to żywności, napojów bezalkoholowych i alkoholowych oraz pozostałego asortymentu, np. chemii gospodarczej i art. dla dzieci. Tak wynika z cyklicznie publikowanego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetu WSB Merito. Dla porównania, w marcu ceny w sklepach poszły w górę rdr. o 6,7 %, w lutym – o 5,8 %, a w styczniu – o 5,9 % rdr.

– Na wyhamowanie dynamiki wzrostu cen duży wpływ miał spadek popytu konsumpcyjnego, co odzwierciedlają słabe dane na temat sprzedaży detalicznej w Polsce. W kolejnych miesiącach spodziewałbym się dalszego obniżenia dynamiki wzrostu cen w sklepach do poziomu nawet 4-4,5 % rdr. Nie oznacza to jednak, że ceny zaczną realnie spadać – komentuje dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.

Z kolei analitycy z UCE RESEARCH wskazują, że w tym roku przed świętami był prawdziwy „wysyp” akcji promocyjnych w sklepach, dużo większy niż rok temu. Nawet porównując marzec do kwietnia, było widać blisko dwucyfrowy wzrost aktywności. Do tego trzeba dodać, że ogólnie cały I kw. br. był na dwucyfrowym plusie w tym aspekcie.

– Zwiększona liczba promocji przed Wielkanocą faktycznie przyczyniła się do spadku dynamiki wzrostu cen, ale to działanie ma swoje granice. W perspektywie kolejnych miesięcy przewiduję, że aktywności promocyjne będą słabnąć. Sklepy będą musiały znaleźć równowagę między utrzymaniem klientów a zachowaniem rentowności – mówi dr Robert Orpych z Uniwersytetu WSB Merito.

Z ww. raportu wynika, że w kwietniu br. na 17 monitorowanych kategorii tylko jedna była rdr. na minusie (-2,8%). Pozostałe były na plusie (tj. od 1,4% do 14,8% rdr.). W marcu też jeden segment zaliczył spadek rdr. (-1,2%), a reszta odnotowała wzrosty (tj. od 1,1% do 16,6% rdr.).

– Wzrosty cen cały czas następują. Jest to nieuniknioną konsekwencją stale rosnących w naszej gospodarce kosztów pracy i produkcji, czynszów oraz zużycia energii. To znajduje odzwierciedlenie w cenach – przekonuje dr Tomasz Kopyściański.

Na pierwszej pozycji w rankingu drożyzny ponownie (jak miesiąc i dwa miesiące temu) znalazły się art. tłuszczowe (masło, margaryna, olej itd.) ze średnim wzrostem rdr. o 14,8% (w marcu – o 16,6%). Odnotować należy, że kwietniowy odczyt wskazuje na spadek dynamiki wzrostu. Warto też zauważyć, że samo masło cały czas rdr. drożeje i to dalej dwucyfrowo. Tak samo było w kwietniu.

– Głównym motorem wzrostu pozostaje masło. Rynek boryka się z ograniczoną podażą mleka w Europie, spadkiem pogłowia krów mlecznych oraz rosnącymi kosztami utrzymania stad. Nadal producenci zmagają się z wysokimi kosztami pasz i energii zwiększającymi koszty produkcji w całym łańcuchu dostaw. Producenci przenoszą je na konsumentów – zauważa dr Robert Orpych.

Drugie miejsce w tabeli zajęły (tak samo jak w marcu) owoce ze średnim wzrostem rdr. o 12,4% (w marcu – o 13,6% rdr.). – Kluczowe są problemy podażowe, będące konsekwencją słabych krajowych zbiorów w ub.r. Niewiele lepiej wygląda sytuacja owoców importowanych. Zmiany klimatyczne i choroby niszczące szereg upraw cytrusów w różnych częściach świata istotnie przekładają się na wysokie ceny owoców w sklepach detalicznych – zwraca uwagę dr Tomasz Kopyściański.

Na trzeciej pozycji są tym razem używki (kawa, herbata, alkohole itd.) z podwyżką o 9,8% rdr. (w marcu wzrost o 2,8% rdr. i jedno z najniższych miejsc w tabeli). – Mamy do czynienia z kumulacją odłożonych w czasie podwyżek. Producenci i dystrybutorzy mogli wstrzymywać się wcześniej z podnoszeniem cen, aby w kwietniu wprowadzić większe korekty. Rynek kawy przez dłuższy czas borykał się ze sporymi wyzwaniami w zakresie podaży. W przypadku alkoholi możliwą przyczyną są zmiany w polityce cenowej producentów – wyjaśnia dr Robert Orpych z WSB Merito.

Na czwartym miejscu (tak samo jak w marcu) są słodycze i desery, które podrożały o 8,5% rdr. (w marcu – o 11,3% rdr.). – Ta kategoria utrzymuje się w czołówce rankingu z uwagi na bardzo drogie kakao. Natomiast dynamika wzrostu cen w tym segmencie w porównaniu do poprzednich miesięcy stopniowo wyhamowuje, głównie dzięki spadkom cen cukru na giełdach światowych – o ok. 20% od początku 2025 roku – zaznacza dr Tomasz Kopyściański.

TOP5 drożyzny zamyka (tak samo jak miesiąc wcześniej) nabiał ze średnim wzrostem o 7,8% rdr. (w marcu było to 10,9% rdr.). – Przyczyną są strukturalne ograniczenia podaży mleka, a utrzymujące się wysokie ceny masła dodatkowo napędzają popyt na ten surowiec. Wprawdzie sezonowe wzrosty produkcji mleka w okresie wiosennym nieco złagodziły wzrosty cen w tej kategorii, ale rynek nabiału znajduje się w fazie niepewności ze względu na nowe zagrożenia, np. ryzyko rozprzestrzeniania się epidemii pryszczycy u krów hodowlanych na Węgrzech – dodaje dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.

Zaraz za TOP5 w zestawieniu są takie kategorie, jak ryby, mięso, pieczywo i wędliny z podwyżkami rdr. odpowiednio o 7,6% (poprzednio – o 5,8%), 7,2% (5,6%), 6,7% (7,1%) i 6,2% (wcześniej 5,5%). Dalej znajdują się warzywa ze wzrostem rdr. na poziomie 4,3% (w marcu – 8,6%), art. dla dzieci – 3,2% (2,5%), a także dodatki spożywcze (np. ketchupy, majonezy i musztardy) – 3,1% (poprzednio 1,1%). Pod koniec tabeli widać produkty sypkie (cukier, mąka, sól itd.) z podwyżką rdr. o 2,9% (miesiąc wcześniej był ujemny wynik -1,2%), chemię gospodarczą – 2,7% (poprzednio wzrost o 1,2%), środki higieny osobistej – 1,9% (5,8%), jak również napoje bezalkoholowe – 1,4% (w marcu było to 12,9%).

– Główną determinantą podwyżek w przypadku mięsa i wędlin są rosnące koszty prowadzenia hodowli. Kształtowanie się cen pieczywa jest zdeterminowane przez koszty surowców i produkcji oraz presję na podwyżki. Na uwagę zasługuje niska dynamika wzrostu cen warzyw, która może być efektem stabilizacji po zimowych szczytach cenowych. Równie interesujący jest odczyt w zakresie napojów bezalkoholowych, bo mamy do czynienia z najbardziej spektakularnym wyhamowaniem, mogącym być z kolei efektem nasycenia rynku podwyżkami – podkreśla dr Robert Orpych.

Na minusie w kwietniu były tylko karmy dla zwierząt z wynikiem -2,8 % rdr. (w marcu – 3,3 % na plusie rdr.). – Tu kluczową rolę odgrywa efekt wysokiej bazy z pierwszego półrocza 2024 roku, kiedy przez wiele miesięcy karmy były liderami rankingu drożyzny. Dodatkowo na wyhamowanie cen wpływ ma ustabilizowanie cen mięsa i jego pochodnych, będących składnikami karm – podsumowuje dr Tomasz Kopyściański z Uniwersytetu WSB Merito.

***
Opis metody analitycznej/badawczej

Dane pochodzą z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” (powstającego co miesiąc od ponad 7 lat), autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetu WSB Merito (dawniej Wyższych Szkół Bankowych). Analiza pokazuje średnią wartość cenową, notowaną miesiąc do miesiąca i rok do roku. W najnowszej odsłonie porównano wyniki z kwietnia 2025 r. i analogicznego okresu z 2024 r. Dotyczyło to 17 kategorii i ponad 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą blisko 94 tys. cen detalicznych z ponad 44 tys. sklepów należących do 61 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry docierające ze swoją ofertą do większości konsumentów w Polsce.

źródło: UCE Research
oprac.: K. Walkowiak