Szef Narodowego Banku Polskiego zabrał głos w sprawie inflacji

Gospodarka

Szef Narodowego Banku Polskiego zabrał głos w sprawie inflacji

10 września 2021

Inflacja 5,4% w sierpniu to poziom daleki od tego, który NBP i RPP chciałyby widzieć. Bardzo zasmucił nas ten wskaźnik. Jednak bardzo dokładnie badaliśmy jego składowe i w całości pochodzi on od czynników niezależnych od NBP, wyłącznie ze strony szoków podażowych – powiedział Adam Glapiński, Szef Narodowego Banku Polskiego, podczas konferencji z udziałem mediów.

Słowa te padły podczas pierwszego od półtora roku spotkania z dziennikarzami. Konferencja była nadawana na żywo na stronie głównej NBP. Adam Glapiński podkreślał, że RPP (Rada Polityki Pieniężnej) pozostaje bez wpływu na wzrost cen.

– Ci, co zachęcają do podwyżki stóp, namawiają, żebyśmy mieli stagflację. Nie wiem, skąd się biorą takie pomysły. One są dopuszczalne na poziomie zwykłych ludzi, ale nie ludzi, którzy odbyli studia ekonomiczne. Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś, kto na przykład skończył SGH, mówił takie głupstwa. Krytykowanie wszystkiego w czambuł, to tylko może być brak rozumu albo zła wola. My mamy najlepszych, najlepiej opłacanych analityków w Polsce – dodał Glapiński.

Szef NBP mówił także, że obecny wzrost cen w Polsce i na całym świecie ma charakter przejściowy.

– Jeśli chodzi o najbliższą perspektywę, to bieżący rok upłynie pod znakiem znacznego podwyższonego rocznego wskaźnika. To jest pewne. Dostępne prognozy wskazują, że w przyszłym roku inflacja znacząco się obniży. Ale wśród czynników podbijających inflację w górę pozostaną wzrosty cen energii elektrycznej, bardzo prawdopodobne dalsze podwyżki cen gazu, czyli kolejne negatywne szoki podażowe, na które nie mamy żadnego wpływu – podsumował Glapiński.

źródło: Gazeta Wyborcza