Według szacunków Banku BNP Paribas ceny żywności na tegoroczne Święta będą o ok. 7% wyższe niż rok wcześniej. Największa skala podwyżek dotyczyć będzie owoców i warzyw, mięsa oraz cukru. Ostatni raz z tak silnym wzrostem mieliśmy do czynienia w 2007 r.
Do wyższych cen pieczywa zdążyliśmy się już przyzwyczaić, gdyż artykuły te drożeją stopniowo od czerwca 2017 r. Wzrosty przyspieszyły w drugiej połowie 2018 r., w efekcie suszy i niskich zbiorów. Niemniej, 2019 r. był już zdecydowanie lepszy dla upraw zbóż, produkcja wzrosła, co wyhamowało podwyżki na rynku pieczywa. Eksperci spodziewają się, że chleb i bułki będą o około 5-7% droższe niż podczas ubiegłorocznych Świąt.
Istotnie więcej będzie nas natomiast kosztowało przygotowanie świątecznych wypieków, szczególnie tych o dużej zawartości cukru. Za surowiec ten zapłacimy bowiem o ponad 20% więcej niż jeszcze rok temu, co można tłumaczyć przewidywaniami słabszych światowych zbiorów w nadchodzącym sezonie. Droższa, o 9-11% w relacji rocznej będzie także mąka. Z drugiej strony, ceny twarogu wykorzystywanego do wypieku sernika to koszt jedynie (w kontekście innych wzrostów) o ok. 1-2% wyższy niż w grudniu 2018 r. Nieznacznie tańsze mogą być jaja, chyba, że konsument wybierze jaja z chowu wolnowybiegowego, które są o ok. 20 gr/sztukę droższe niż z chowu klatkowego. Z kolei istotnie niższe od zeszłorocznych będą ceny masła. Za kostkę można płacić nawet 15% mniej niż w grudniu 2018 r. W bieżącym roku spadki cen masła wynikały z większej jego dostępności w Nowej Zelandii, co wpłynęło na notowania cen tego produktu na światowych giełdach.
Rozwój Afrykańskiego Pomoru Świń nie tylko w Chinach, ale też innych krajach Azji i związany z tym duży popyt na wieprzowinę z Unii Europejskiej, przełożyły się na silne wzrosty cen trzody w punktach skupu, co z kolei mocno odczuwają konsumenci. W sklepach mięso wieprzowe oraz wędliny będą ok. 10-12% droższe wobec grudnia 2018 r. Z drugiej strony ceny drobiu będą kształtowały się na poziomie o 2-3% wyższym w relacji rocznej, zaś w przypadku wołowiny będą zbliżone (bądź nieznacznie niższe) niż w ubiegłym roku.
Ryby będą droższe, ale skala podwyżek mniejsza niż w przypadku pozostałych artykułów żywnościowych. Mniejsze połowy morskie oraz wzrost cen na rynku światowym przekładają się na podwyżki również w Polsce. Śledzie oraz filet z morszczuka mogą być o ok. 4-6% droższe w relacji rocznej. Z kolei ceny karpia prawdopodobnie będą zbliżone do ubiegłorocznych.
W efekcie suszy i wiosennych przymrozków, od dłuższego czasu mamy do czynienia z wysokimi cenami warzyw i owoców. Na szczęście mimo nienajlepszych warunków do wschodu i wzrostu warzyw na wiosnę i latem, okres przed zbiorami był korzystny dla warzyw korzeniowych i kapustnych, więc spadek produkcji nie był tak znaczący jak prognozowano. Dlatego też mimo spodziewanego dalszego sezonowego wzrostu cen, ich dynamika prawdopodobnie będzie niższa niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. Przeciętnie, ceny detaliczne świeżych warzyw będą o ok. 11-14% wyższe w relacji rocznej. Co prawda po zeszłorocznych wzrostach cen, marchew i pietruszka przed świętami powinny być tańsze o ok. 7% rok do roku, ale za to cebula będzie prawdopodobnie o ponad 30% droższa, zaś ceny ziemniaków osiągają niespotykany od lat poziom, nawet o 80% wyższy niż w grudniu 2018 r. Jednocześnie, na skutek niższych zbiorów związanych z wiosennymi przymrozkami, wyższe o ok. 50% będą nieodzowne do sałatki jarzynowej i szarlotki – jabłka.
Foto: shutterstock.com