Sklepy convenience w 2022 roku – szanse i zagrożenia

Aktualności

Sklepy convenience w 2022 roku – szanse i zagrożenia

25 stycznia 2022

Co czeka sektor convenience w 2022 r.? Kolejne fale pandemii (i wszelkie konsekwencje wynikające z tego faktu), rosnąca inflacja, braki kadrowe – to pierwsze pozycje na liście zagrożeń czyhających na właścicieli mniejszych sklepów, w których wszyscy robimy zakupy na co dzień. Jak się przed nimi ustrzec i dlaczego nowy model sprzedaży – Ultra Convenience – jest rozwiązaniem większości bolączek biznesów działających w retailu? 

V, a może i VI fala pandemii…

Pandemia Covid-19 zmieniła każdy aspekt naszego życia, a więc również to, gdzie i jak robimy zakupy pierwszej potrzeby. Wiele firm działających w sektorze e-commerce skorzystało na korona-kryzysie, ale nie sprawdziły się przewidywania tych ekspertów, którzy twierdzili, że będziemy kupować głównie przez Internet, mimo że w sieci możemy kupić już (prawie) wszystko, także produkty spożywcze. Patrząc na statystyki aplikacji i sieci handlowych, które pozwalają na takie zakupy, można uznać, że coraz więcej Polaków korzysta z opcji zamówienia najpotrzebniejszych produktów „pod drzwi”. Jednak trend ten jest znajomy tylko części naszego społeczeństwa. I wcale nie chodzi o to, że dokonanie zakupów spożywczych online wymaga pewnego stopnia znajomości nowych technologii, korzystania na co dzień z płatności bezgotówkowych, obsługi dedykowanych aplikacji, itp.

Nie można ukrywać, że we wspomnianym kontekście potencjalny, kolejny lockdown będzie szansą dla branży convenience, ale ten medal ma także drugą stronę…

Problem z pracownikami coraz bardziej realny

Kolejna fala zachorowań na koronawirusa przełoży się na problem z pracownikami, co już pokazał 2020 i 2021 rok. Przed pandemią w sklepach typu convenience o powierzchni 25-40 m2, na jednej zmianie klientów obsługiwało zazwyczaj jednocześnie dwóch sprzedawców. Potem ta sytuacja się zmieniła. Wraz ze wzrostem zachorowań, część punktów zaczęła mieć realny problem z zapewnieniem sobie siły roboczej.

Z drugiej strony, w kryzysie niektórzy właściciele sklepów czy franczyzobiorcy nie mogli pozwolić sobie na zatrudnienie 100 proc. załogi. W czasach najostrzejszych obostrzeń klientów było po prostu mniej i w związku z tym, była potrzebna mniejsza pomoc, a do tego należy dodać ciągle rosnące koszty pracy, które także zmuszają do redukcji zatrudnienia.

Uwaga na rosnącą inflację – uderzy w przedsiębiorców i konsumentów

Inflacja odnotowana w grudniu wyniosła już 8,6 proc. i nie powiedziała ostatniego słowa. Rząd zapowiedział „walkę” z tym problemem, co nie zmienia faktu, że nie tylko koszty życia, ale i prowadzenia biznesu w naszym kraju realnie wzrosły, a problemy opisane powyżej, dotyczące właścicieli sklepów convenience przybiorą tylko na sile.

Zmieni się oczywiście sytuacja klientów, którzy z powodu inflacji będą dysponować w 2022 r. mniejszą siłą nabywczą. Sklepy typy convenience mogą okazać się niekonkurencyjne w stosunku do dużych sieci dyskontów i supermarketów, które pomimo inflacji i ogólnego wzrostu cen, nadal będą mogły oferować konsumentom promocje. Mniejsze, osiedlowe sklepy po prostu nie będzie na to stać. Dlatego rosnąca inflacja jest jednym z głównych wyzwań sektora retail, przede wszystkim branży convenience w tym roku i może zweryfikować trend, o którym było na początku – supermarkety zapewnią mniejsze bezpieczeństwo sanitarne w pandemii, ale mimo wszystko zakupy w nich są i będą tańsze.

Cyfryzacja i automatyzacja, czyli „walka” o lojalnego klienta

Szansą, ale jednocześnie must have dla sklepów convenience w 2022 r. będzie wpisanie się w ogólniejszy trend dotyczący postępującej cyfryzacji naszego życia i zadbanie o zautomatyzowanie procesu zakupowego.

Po zakupy spożywcze czy po wybrane typy produktów nadal udajemy się do sklepów stacjonarnych – to fakt, ale pewnych zmian, które zaszły w naszych zwyczajach jako konsumentów, nie da się już cofnąć.

Dlaczego jako konsumenci tak bardzo upodobaliśmy sobie zakupy online? Możliwość dokonania zakupu 24 h/7 w dowolnym czasie i miejscu, i to bez wychodzenia z domu, to oczywiście najważniejsze zalety kupowania w sieci, ale cenimy sobie również brak konieczności kontaktu ze sprzedawcą. Nie chodzi tylko o fakt, że zakupy bez „pośrednika” są szybsze, ale doceniamy sobie intymność kupowania w Internecie, i to, że nie musimy nikomu „tłumaczyć się” z naszych decyzji, nie narażamy się na oceniające spojrzenia przy kasie.

Zainwestowanie w technologie, które pozwalają na sfinalizowanie zakupów bez udziału sprzedawcy dla firm z sektora convenience przekłada się w praktyce na realne oszczędności, rozwiązuje problem dotyczący rosnących kosztów pracy czy braku pracowników na rynku. Ale w tym przypadku nie chodzi jedynie o kasy samoobsługowe. Można w ogóle postawić na nowy model sprzedaży. Przyszłością branży convenience są sklepy autonomiczne i to zupełnie nieodległa przyszłość.

źródło: informacja prasowa