Marek Maruszak: Polski klient szuka promocji

Detal/Hurt

Marek Maruszak: Polski klient szuka promocji

22 lutego 2021

Prezes Rossmanna, Marek Maruszak w rozmowie z money.pl mówi, że w Polsce jest już 1500 sklepów sieci i konsekwentnie będą otwierane kolejne sklepy. W galeriach, parkach handlowych, przy ulicach handlowych, na osiedlach. Rossmann inwestuje nie tylko w duże miasta, ale także te mniejsze miejscowości po 3-4 tys. mieszkańców.

Zdaniem Prezesa Rossmann kończy się rynek pracownika.  Zdecydowanie łatwiej jest pozyskać pracowników z lepszymi kwalifikacjami, z większym doświadczeniem. My nie epatujemy wysokościami pensji, bo one zależą od wielu czynników. Pracownicy w większości wolą jednak pracować u nas, nawet za nieco mniejszą pensję niż w dyskontach. Biorą pod uwagę także pozapłacowe benefity, które w Rossmannie są bardzo rozbudowane czy zaangażowanie pracowników firmy np. w naszą sztandarową akcję “Pomagamy, jak umiemy, kobietom”.

25 lutego br. Rossmann czeka pierwsza deklaracja podatkowa związana z podatkiem handlowym. Od razu sieć przekroczyła drugi próg podatkowy – to jest 170 mln zł obrotu miesięcznie. – W skali roku, jeśli obroty będą zgodne z naszym planem, zapłacimy około 120 mln zł podatku handlowego. Jednocześnie z tytułu podatku CIT wpłacimy do budżetu państwa ok. 200 mln zł. W sumie podatek handlowy to dla nas dodatkowe olbrzymie obciążenie. Nigdy nie unikaliśmy i nie unikamy płacenia podatków. Nigdy nie szukaliśmy tzw. optymalizacji podatkowych. Rozumiemy, że podatki są potrzebne, by z nich finansować ważne dla społeczeństwa zadania – mówi Marek Maruszek, Prezes sieci Rossmann.

W wywiadzie podjęto też temat cen produktów w Rossmannie polskim i niemieckim. Często to po tamtej stronie Odry ceny są niższe. – Różnice w cenach – podkreślę przy tym, że wiele cen jest w Polsce niższych niż w Niemczech – wynikają z różnic na rynku polskim i niemieckim. Dostawcy na każdym z tych rynków mają swoją politykę cenową, po innych cenach kupujemy od nich towary. Ponadto w Berlinie czy Frankfurcie klient oczekuje stale niskich cen. W Niemczech promocje nie są tak popularne, jak w Polsce, to mniej niż 15% sprzedaży. Natomiast polski konsument szuka przede wszystkim okazji.

źródło: money.pl
oprac.: EW